Niestety, to że się na skalę międzynarodową wylewa mnie nie przeraża. Najgorsze jest to że trzeba żyć w tym piekiełku. Ludzie kreują swoje opinie na podstawie tego co widzą w telewizjach i czytają w gazetach. Propaganda po obu stronach. Wszystko robi się czarno - białe. Nawet jak rozmawia się z ludźmi to nikt nie potrafi rozkminiać filmu pod kontem tego dlaczego dana postać postąpiła tak a nie inaczej, większość ludzi nie ogarnia tego że poza warstwą fabularną film może mieć jeszcze jakieś przesłanie.
Jak ludzie nie będą w stanie analizować informacji, to będą łykać tą papkę. Staram się promować muzykę, bo często też ma jakieś przesłanie, a muzycy to żadne autorytety. Więc nie narzuca swoich opinii a łatwo ją analizować.
Jedyna muzyka jaka trafia do tłumów to dico polo, także do puki ktoś nie będzie wsadzał ukrytych mądrych przesłań w tym hałasie to motłoch się nie ogarnie. Z drugiej strony często mam kontakt z takimi osobami, w sensie zwykłymi kowalskimi i widzę doskonale, że oni nie potrafią dopuścić do myśli, że gdzieś jest drugie dno.