Narzędzia dostarczane przez Microsoft od zawsze były niskiej jakości - oczywiście w jakimś podstawowym stopniu działały, ale jak ktoś chciał mieć oprogramowanie o dużej funkcjonalności to musiał instalować zewnętrzne. Dobrym odtwarzaczem nie był Windows Media Player, a np. VLC.
Postanowiłem przyjrzeć się podstawowym programom, które ma Microsoft domyślnie po instalacji Windowsa i moim zdaniem to już nie są lipne aplikacje, chociaż to zależy czego potrzebujemy
Edge - Działa
Edge to przeglądarka, która działa. Oczywiście to niewielka zasługa Microsoftu, a duża Google i rozwoju silnika Chromium. Jednakże wreszcie mówimy o produkcie, który spełnia swoją funkcję w przeciwieństwie do Internet Explorer.
ClipChamp - nawet działa
ClipChamp to nowy edytor i odtwarzacz wideo. Nie wiem jak działa edytor, ale odtwarzacz działa całkiem git. Czyli odtwarza filmy, napisy obsługuje, przyspieszanie wideo też, podstawową korekcję i playlisty. Oczywiście to nie poziom VLC, ale pytanie czy oczekujemy od Microsoftu wysokiej jakości czy czegoś co większość osób użyje.
Przeglądarka zdjęć - działa
Ogólnie przeglądarka zdjęć ma u mnie mieć 2 funkcje - wyświetlać dobrze zdjęcia (co nie jest trudne) i umożliwiać usuwanie zdjęć, co nie każda przeglądarka ma. Po co? Bo czasem przeglądam zdjęcia, które sobie wykonam i usuwam zdjęcia. Usuwanie ręczne jest ... słabe, a tak to dla mnie ważne, by na Delete reagowało i ... działa
Ot taki tekst, że warto dać szanse wbudowanym aplikacjom. Bo wiem, że potrafią być gówniane, ale z drugiej strony po co instalować apki, które o ile mają większą funkcjonalność, to zarazem zajmują dodatkowe miejsce (bo musisz mieć 2 apki), ciężej się nawiguje po systemie czy zżerają w teorii więcej energii z baterii (bo jednak wydaje się, że aplikacje MS powinny być bardziej eko, szczególnie, że MS nad tym pracuje oficjalnie)
ClipChamp to na razie jedyna apka, która w win11 zaskoczyła mnie pozytywnie.