You are viewing a single comment's thread from:

RE: Przemoc zawsze rodzi przemoc - przemyślenia po zamachach w Utrechcie i Nowej Zelandii

in #polish6 years ago

Czytałem jedynie pochwały od skrajnie prawicowych wykopków, a to nie jest dobry znak.

Myślę, że gdybyś dał różnym osobom ten manifest to wiele osób by się z tym zgodziło (w sensie jakby go zrozumieli). Słyszysz o zamachach terrorystycznych, idziesz sobie miastem i ktoś rozjeżdża ludzi na twoich oczach. Postanowił to rozwiązać w drastyczny sposób.

Już pomijając fakt, że ten meczet był zamieszany w akcje terrorystyczne

Sort:  

Wiele osób? Z jakiej grupy? Z wykopu? Myślę, że większość mogłaby się nie zgodzić, z resztą wszystko zależy od tego kogo zapytasz. Mein Kampf nadal budzi zachwyt wśród pewnych grup, ale czy to świadczy od tym, że prezentuje ona racjonalne treści?

Słyszysz o zamachach terrorystycznych, idziesz sobie miastem i ktoś rozjeżdża ludzi na twoich oczach

Tragiczna sytuacja, ale w jaki sposób uzasadnia ona strzelenia do bezbronnych ludzi?

Jeśli Brenton Tarrant chciał się zemścić to mógł pojechać do Syrii i walczyć przeciwko ISIS, ale jak widać zabrakło mu jaj, bo strzelanie do uzbrojonych terrorystów nie jest tak proste jak strzelanie do kobiet i dzieci w meczecie.

Już pomijając fakt, że ten meczet był zamieszany w akcje terrorystyczne

Meczet to tylko miejsce, a jeśli ktoś był zamieszany to tylko ludzie. Kto dokładnie? Kilka osób? A może Imam? W tym przypadku zginęły niewinne osoby, które po prostu chodziły do niewłaściwego meczetu.

Wiele osób? Z jakiej grupy? Z wykopu? Myślę, że większość mogłaby się nie zgodzić, z resztą wszystko zależy od tego kogo zapytasz.

Możliwe, że wielu zwykłych ludzi mogłoby się z tym manifestem zgodzić, ponieważ Brenton wyraża racjonalne zaniepokojenie falą islamu powoli zdobywającą świat. Bardzo poruszająco pisze o historii nastoletniej szwedki Ebby Åkerlund, która zginęła w ataku terrorystycznym.

Podobnie jak manifest Breivika. Pomimo kontrowersji jaka została tam zawarta, to z ogółem można się zgodzić, że nagły wzrost liczby muzułmanów na świecie może stanowić zagrożenie dla innych kultur (szczególnie naszej) i trzeba coś z tym zrobić.

Jeśli Brenton Tarrant chciał się zemścić to mógł pojechać do Syrii i walczyć przeciwko ISIS, ale jak widać zabrakło mu jaj, bo strzelanie do uzbrojonych terrorystów nie jest tak proste jak strzelanie do kobiet i dzieci w meczecie.

Zgadzam się, ale Brentonowi nie chodziło o walkę z ekstremistami, tylko o walkę ze wszystkimi muzułmanami.