Przykład który podajesz, to właśnie niedorośnięcie jeszcze do sprawy, albo omanienie, na którym zależało lobbującym organizacjom. Ja robię około 50 - 100 zdjęć dziennie, w tym niektóre też naprawdę wypracowane. Mam 2 lustrzanki, dobry kompakt i staram się kupować dobre telefony fotograficzne. Robię je dla samej satysfakcji i cieszę się jak wyszły i mogę sobie na nie popatrzeć.
A zarabiasz na nich czy robisz amatorsko?