No właśnie i tu - nie do końca się zgodzę z Tobą. Bo oprócz poczucia piękna, czy estetyki istnieje poczucie kiczu, które dzisiaj jest ogromnie powielane. Piękno jest cechą wysublimowaną, pięknem może być nie sam bodziec wzrokowy - tak jak uroda, czy tez jakaś kompozycja. Piękno to głównie to, co wypływa. A czasem trzeba się przebić przez jakieś dzieło milowymi krokami, aby zrozumieć, ze pod jakimiś zabiegami jest właśnie... piękne.
You are viewing a single comment's thread from:
Tak jest, bardzo często trzeba poświęcić czas, aby dostrzec piękno w danym obiekcie. Ale nie zmienia się tutaj "zawartość" piękna w tym obiekcie, zmienia się tylko jego poziom dostrzegania przez nas. W końcu dochodzimy do wniosku, że dany obiekt jest piękny. Ale to nie znaczy, że on przedtem taki nie był. Był. Ale my tego po prostu nie dostrzegliśmy.