.gif)
Na wstępie chciałem przypomnieć kilka faktów o sobie, które mogą bezpośrednio rzutować na odbiór tekstu. Po pierwsze mam pozwolenie na broń i kilak sztuk broni palnej w domu. To zupełnie normalna rzecz wśród ludzi wolnych. Po drugie uważam, że coś takiego jak efekt posiadani broni istnieje na prawdę. Zauważyłem u siebie kilka zmian po zakupie broni. Jestem spokojniejszy, bardziej stonowany i mniej wybuchowy. Broń wymaga odpowiedzialności. Po trzecie, walczę o normalizacje prawa do broni, nie o liberalizacje. Nie chcę, tu dzikiego zachodu, nie chce broni w każdym markecie, ale chce normalnych pozwoleń dla każdego obywatela po przejściu badań i egzaminu, nie zaś głupich celów i udawania sportowców czy też kolekcjonerów.
Druga poprawka – dalej informacja dla tych, którzy są tu pierwszy raz – to poprawka do amerykańskiej Konstytucji (uchwalona 17.09.1787 r., weszła w życie w 1789 r.). Kilka lat po wejściu w życie Konstytucji USA, wprowadzono II poprawkę. W końcu 1791 roku prawem zasadniczym Stanów Zjednoczonych stało się następujące zdanie:
„(…) nie wolno ograniczać praw ludu do posiadania i noszenia broni.”
Druga poprawka do Konstytucji USA wraz z jeszcze 9 innymi porwakami stanowi tzw. Kartę Praw Stanów Zjednoczonych. To właśnie prawo uznaje się jako prawo gwarantujące przyrodzone prawo do oporu i samoobrony. Druga poprawna powstała z obaw wynikających z nadania rządowi federalnemu znacznych praw. Prawo do posiadania broni miało służyć obywatelom do oporu przeciwko ewentualnej tyranii rządu oraz do obrony przed zwyczajnymi przestępcami. Tworząc drugą poprawkę wyznawano, że uzbrojona ludność odgrywała będzie ważną rolę polityczną przez uwrażliwienie rządzących na prawa ludzi. Uzbrojona ludność miała być trzecim komponentem republikańskich rządów, obok rządu federalnego i stanowego. (Trybun.org)
To właśnie moim zdaniem 2 poprawka, nie zaś żadne przemowy, organizacje, czy czarne czwartki chronią mniejszości w USA przed dyskryminacją, a wcześniej niewolnictwem.
Ostanie protesty Afroamerykanów pokazują światu jak silnia i zjednoczona jest to grupa. Uzyskali wolność i bronią jej bo wiedzą, że nic nie jest dane raz na zawsze. Dla nas mieszkańców zachodu to coś zupełnie normalnego, że mamy prawo do samostanowienia, wolności słowa, myśli, możemy posiadać własność i wierzyć w co chcemy. Jednak to nie jest stan oczywisty, to prawa o które ludzie musieli walczyć wiekami. Najpierw udało się do europejskim stanom niższym, chłopom, robotnikom, trochę później przyszedł czas na murzynów. Ojcowie założyciele stanów zjednoczonych mieli świadomość jak cenne i kruche to prawa. Nadali je swoim obywatelom, zarazem dając im też sposobność, aby tych jakże cennych i kruchych praw bronić. Jednak widząc co się ostatnio dzieje mam wrażenie że biali Europejczycy już zapomnieli jak to jest być czyjąś własnością, nie doceniają tego co mają, oddając wolność kawałek po kawałku. Czarna społeczność z racji niedawnych stosunkowo walk o swoją wolność postanowiła ją bronić za wszelką cenę i to jest piękne.
W tym momencie jeżeli ktokolwiek chciały odebrać prawa mniejszości musiałby się liczyć z zupełnym rozniesieniem kraju na strzępy, a przecież jest ich niecałe tylko 13 % populacji w USA. Jednak nikt nie ośmieli się stłamsić tej mniejszości, ponownie uciskać czy zniewalać. W takim przypadku każdy murzyn wziąłby to co ma i poszedł bronić swych praw. A dzięki 2 poprawce mają czym ich bronić.
Ktoś kiedyś zauważył, że policja nigdy nie urządza prowokacji i daje spokojnie przejść gdy uzbrojeni udzie manifestują swoje prawa do posiadanie broni, idą w pochodzie uzbrojeni jak pancerniki. No właśnie.

Odwołajmy się chwilowo to ostatniej historii Ukrainy. Kraj pojawił się jako państwo równorzędne dopiero latach 90’. Za to z arsenałem atomowym i pełnym przekonaniem o swoim prawie do samostanowienia. Wykazali się jednak niewyobrażalną głupotą oddając swój jedyny gwarant wolności czyli broń jądrową za piękne i kwieciste obietnice gwarancji granic od Francji, Anglii i Rosji. 20 Lat później Rosja sobie zapomniała, a pozostali byli bardzo wzburzeni gdy Rosja zaanektowała cześć Ukrainy. Zaciskali ręce w pięści i w ogóle…
Podobnie jak Hong Kong, zdradzony, pozostawiony sam sobie. Z obywatelami zupełnie rozbrojonymi. Walczą o wolność z niewyobrażalnym chińskim kolosem. Nie mają szans uzbrojeni jedynie w kamienie i transparenty. Nawet Chiny nie ośmieliły by się próby zaanektowania miasta w którym miliony ludzi posiadają broń. No ale zawsze była szansa, że Chiny będą mile i nie spróbują aneksji, a poza tym bronie są zabijają i są niebezpieczne.

Zresztą co to jest demokracja? Rządy większości. Większość decyduje, większość wybiera, większość ma zawsze racje. Większość ma prawo zmusić mniejszość do niemal wszystkiego, zgodnie z poszanowaniem i literą prawa.
Ale przecież tolerujemy innych! Żyjemy razem w zgodzie, chociażby z leworęcznymi. Wiemy że są inni jednak już od dawna nikt nie podejrzewa ich o czary i konszachty z diabłem. Mamy cywilizowany kraj!
Tylko że do czasu. Jest dobrze jak jest dobrze.
Co jeśli do władzy dojdzie jakiś mały, wąsaty furiat, człowiek chory z nienawiści. Człowiek którego w dzieciństwie leworęczna niańka biła kablem od żelazka. Co jeśli w kraju zapanuje bieda, a on korzystając z okazji postanowi raz na zawsze rozprawić się z znienawidzoną nacją?
Leworęczni – to oni są wszystkiemu winni.
Teraz to się może wydawać zabawne, jednak wiadomo, że perswazja, manipulacja i odrobina propagandy w połączeniu ze sprzyjającymi warunkami, może przekonać ludzi do wszystkiego. Bicie murzynów, zagłada Żydów, mordowanie inteligentów w okularach i kapitalistów to już było. Dlaczego leworęczni nie mieli by być następni?
Kto ich wtedy obroni? Policja? Policja służy do łapania rzezimieszków, złodziei czy morderców. Działa według litery prawa i jeżeli sejm uchwali że należy skakać jak królik to pan policjant przypinuje każdego, aby grzecznie skakał. Kto jest następny w kolejce do ochrony leworęcznych- wojsko? Pilnują granic przed wrogiem zewnętrznym, nie im się mieszać w politykę. No chyba że zamach (majowy) stanu no ale na to bym nie liczył, generałowie albo są zaufano albo martwi.

A wiec kto jeszcze został aby broić uciskaną mniejszość. Kto zagwarantuje czarnym Amerykanom wolność? Nikt. Żadna korporacja, żadna Julka toleranta z tęczową torbą nie wyjdzie na ulice gdy zrobi się niebezpiecznie. Fajniści umieją protestować tylko w bezpiecznych krajach, na próżno ich szukać na bliskim wschodzie. Mniejszości, obojętnie jakie, mogą liczyć tylko sami na siebie. I tylko świadomość tego ze maja się czym bronić, będą strzelać gdy ktoś przyjdzie zabrać ich do pociągu w jedna stroną, chroni ich przed zupełnym zgnieceniem przez większość. Wiedzieli o tym ojcowie założyciele USA, wiedział o tym i Hitler.
Zaraz po dojściu do władzy, dla dobra obywateli, zakazał posiadania broni. Odtąd nikt kto nie był w służbach Nazistów nie mógł posiadać broni osobistej, oczywiście dla ich własnego bezpieczeństwa. Bo przecież jeszcze by się biedny Żyd sam postrzelił czy coś.
Nawet Piłsudski rozumiał jedno, policja jest od ochrony przed bandytami, wojsko przed obcym krajem, a broń osobista przed rządem.
Dlatego zaraz po wygranej wojnie z bolszewikami, bardzo podziękował Polakom za walkę, a potem rozkazał oddać broń. Aczkolwiek skalą ówczesnej wolności jest to że w autorytarnej II RP za nielegalne posiadanie broni groziło kilkanaście dni więzienia i przepadek broni, a w demokratycznej 3 RP 8lat.
Czy Hitler dałby radę przeprowadzić Holokaust gdyby każdy Żyd miał broń?
Nie wiem, chociaż w dzisiejszym Izraelu zdecydowana większość obywateli broń osobistą posiada więc chyba coś w tym jest. Czy banderowcom tak łatwo by było chodzić od domu do domu i mordować wszystkich mieszkańców, gdyby chociaż matka miała pistolet w torebce? Wiadomo, że nie bo tam gdzie ludność miał broń tam istniały ośrodki samoobrony. No ale w trakcie pokoju każdy jest mądry, a jak jest wojna to już za późno na naukę.
Jednak fajnie jest żyć w kraju w którym nie ma masakr w szkole. W którym nie zastrzelą cię w drodze do sklepu, ani na koncercie. Oczywiście że tak. Dlatego powtarzam jeszcze raz, karabin w każdym sklepie to zły pomysł, ale możliwość skutecznej obrony siebie, rodziny i swojego domu to podstawowe prawo człowieka. Bo oprócz tego, że tak jak inni ludzie lubię czuć się bezpiecznie idąc po bułki do sklepu wiedząc, że nikt mnie nie zastrzeli, tak też lubię mieć świadomość, że nikt mi nagle nie wprowadzi 80% podatku dochodowego, lub, że nikt nagle nie uzna leworęcznych za zdrajców narodu których trzeba wytępić.
Rząd powinien się obywateli bać. Wiedzieć, że gdy spróbuje ich zniewolić w jakikolwiek sposób, ludzie będą bronić, swojego majątku, swojej rodziny i wolności. Broń jest gwarantem, że żaden głupi pomysł nie przyjdzie rządowi do głowy. Bo wolna uzbrojona owca może podważyć wynik demokratycznego głosowania w którym wilki wybierają co jeść na obiad i to właśnie jest wolność.
Jest dobrze jak jest dobrze, ale gdy nadejdzie pożoga większość nie zawaha się wymordować mniejszość w imie wyższych celów, czy też odciąć gałęzie by zachować pień. Dlatego rząd zawsze będzie przeciwnikiem broni wśród obywateli, podkreślał jaka to ona jest niebezpieczna i jak bardzo o nas dba. Wtłaczał ludziom do głów, że broń jest dla bandytów, że normalny człowiek się jej brzydzi, że sama strzela i powoduje morderstwa. Rząd musi przekonać ludzi, że sami tej broni nie chcą, że ona tylko o nich dba wprowadzając zakazy i ograniczenia. Tylko rządowi można zaufać, on obroni i przytuli za jedyne 80% twojej wypłaty.
Oczywiście u nas jest bezpiecznie, a Amerykanie muszą chronić swoje domy przed bandami rabunkowymi podłączającymi się do manifestacji Afroamerykanów. To prawda, ale zauważymy jedno, Polska nie jest bezpieczna bo mamy takie świetne i mądre prawo, ani nie dlatego, że rząd się obywatelami opiekuje. W Polsce jest bezpiecznie bo mieszkamy w dupie Europy i wszystkie poważne rzeczy przechodzą bokiem. Co nie oznacza, ze kiedyś burza nie nadejdzie, a my nijak nie będziemy na nią przygotowani, pomimo, że sąsiadowi pozrywało dachy.
Niedawno zresztą Amerykanie dowiedzieli się, ze nie wolno potępiać szabrowników, złodziei, czy bandytów rozkradających i niszczących miasta, bo przecież potestują w imię wyższego dobra, a miasta się odbuduje. Tylko dobrze jest tak mówić gdy mieszka się daleko. Większość mieszka daleko i większość nie ma problemu by poświęcić kilku miejscowych, którym dzikie hordy spalą i rozrabują wszystko co się da.

I o tym właśnie wbrew pozorom jest 2 poprawka. Jedni mogą protestować, inny mogą ich popierać i im przyklaskiwać. Ale tych kilku ludzi których domy akurat stoją na drodze napierającego niszczącego wszystko tłumu, maja całkowite konstytucyjne prawo się bronić przy pomocy broni palnej. Tylko ta bron pozwala wyrównać szanse, obronić mniejszość i zagwarantować ochronę przed utratą wolności każdej mniejszości. Nikt nas nie obroni, gdy policja klęka.
Niestety każdy kij ma 2 końce. Broń w rękach mas musi prowadzić do tragedii. Jest to nieuniknione.
Tak samo jak prąd elektryczny. Jet cudowny, dzięki niemu mamy gigantyczny postęp. Nie potrafimy się bez niego obejść. Jest dla nas tym czym dla ludzi pierwotnych był ogień. Niestety też prąd zabija i to nie tylko na krześle elektrycznym. Tysiące ludzi ginie rocznie od porażenia. Niewinne dzieci które wkładają palce do kontaktu, samobójcy wrzucający podłączony toster do wanny czy zwarcie powodujące pożary. Tak prąd jest bardzo niebezpieczny. Napędza samochody którymi potem rozjeżdżane są stare baby na pasach i nikt nie ponosi za to odpowiedzialności.
Tak jak i broń palna może prowadzić do tragedii. Tylko że jest to zimna kalkulacja. Cofamy się do średniowiecza w imię bezpieczeństwa na drogach czy uznajemy, że ofiary wypadków są nieuniknione przy postępie który mamy. To samo z bronią. Żydzi w współczesnym Izraelu zadali sobie pytanie czy pozwalamy każdemu mieć bron i liczymy kilka/kilkanaście ofiar roczne czy zakazujemy jej posiadania i liczymy się z zagrożeniem powtórnego niemalże całkowitego unicestwienia narodu. Wybrali wolność. Woleli nie łudzić się, że może nie będzie. Nie są krótkowzroczni. Na drugi taki błąd nie mogą sobie pozwolić
No ale Żydzi są mądrzy. Polacy niestety już nie koniecznie.
Strategia, jesteśmy słabi więc nikt nas nie zaatakuje już była. Doprowadziła do unicestwienia państwa, a niemalże i narodu. Ale Polak po szkodzie nie jest mądrzejszy ani trochę. Taki naród jak Czesi, stary jak i my. Nie posiadali kraju i byli wynaradawiani jak i my. Wiedzą, że za drugim razem już mogli by z tego nie wyjść dlatego wpisali sobie prawo do posiadania broni w konstytucji. No, ale Czesi są mądrzy...
Polacy na bratni naród Czechów, tylko większy i upośledzony.
Nasza historia tak na prawdę nie wiele różni się od USA. Złota wolności, konstytucja, bogaty i potężny kraj. W nim część społeczeństwa była uprzywilejowana, a reszta to motłoch. W śród nich zniewoleni chłopi którzy stanowili własność pana. USA nadała wolność każdemu obywatelowi i dała mu prawo, a nawet obowiązek jej bronić. Polska również zauważyła trend wprowadziła konstytucje i zniknęła. Zabrakło kilku dekad na zmianę. A teraz powtarzamy błędy przodków. Amerykanie przy całej swojej głupocie wiedzą, że wolność przed bandytami zapewni policja, przed obcym krajem wojsko, ale przed własnym rządem tylko każdy sam może się obronić. A w Polsce chłop pańszczyźniany może wybierać sobie swojego pana co 4 lata i cieszy się z wolności.

Właśnie dlatego rząd zawsze stara się, aby broń obywatelom ograniczyć, obrzydzić, zniechęcić. Pokazuje jaki to naród głupi, jak mu dać widelec to się ukłuje. Wyolbrzymia zabójstwa z bronią palną, tak jakby były one gorsze od wszelkich innych. Zaznacza demoniczność użytego przedmiotu i utożsamia broń z bandytami.

Tylko że bandyta jest bandytom nawet bez broni palnej. Bo wszytko w rękach mordercy może być bronią, każda przedmiot w ręku osoby która szkoliła się do zabijania jest śmiercionośna. Bo to nie broń zabija tylko (pocisk) człowiek I jedynym sposobem na obronę jest broń palna która czyni ludzi równymi i wolnymi.
Dlatego mam apel do narodu, Polacy bądźmy murzynami Europy i doceniajmy to co mamy bo gdy nie będziemy o to walczyć to nie zauważymy gdy obudzimy się w klatce.
Pod tym względem murzyni są znaczniej inteligentniejsi od Polaków. Potrafią docenić to co mają i za nic nie dadzą sobie tego odebrać. Nic co mamy nie jest nam dane na zawsze. Nawet konstytucja nie chroni. Dlatego w USA istnieją organizacje jak NRA których zadaniem jest chronić prawa do broni. Bo w dzisiejszych czasach to nie obce kraje są nam największym zagrożeniem, ale nasze własne.
Wojny się już skończyły. Rządzący zauważyli że lepiej jest okradać własnych obywateli w świetle prawa niż napadać na innych. Dlatego prawdziwie wolnościowym będzie ten rząd który nie będzie bał się uzbrojonego społeczeństwa.
A i na najbardziej irytujące pytanie które wciąż zadają mi ludzie, gdy dowiedzą się, że posiadam broń palną odpowiadam tutaj – właśnie dlatego mam swoje bronie i będę tych broni bronił przed rdzą i głupotą ludzką.
Tylko atomowa zagłada może mnie powstrzymać, gdy będę bronił domu, bo dom jest święty.
Kto chciał ponownie niewolić czarnych w USA? Chodzi o te aresztowanie naćpanego recydywisty, gdzie policjant nie reagował na to, że podejrzany mówi, że nie potrafi oddychać?
Dziwny tekst
Dzięki za komentarz. Zawsze doceniam, że komuś się chciało czytać.
No właśnie cały wic polega na tym, że nikt nie chciał. Chodzi mi o to, że wbrew pozorm to, że USA płonie, to nie jest tylko wina murzynów. To przede wszystkim wina białych którzy zupełnie sobie odpuścili. Nie potrafią docenić tego co mają i patrzą biernie jak wszsytko na co pracowali ich przodkowie upada.
Nie zgadzam się z Tobą, że ktokolwiek stracił czujność, co za różnica biali czy czarni. Wśród znajomych mam białych, którzy zachowują się jak małpy i czarnych, którzy są przykładną bogobojną rodziną.
Natomiast co do broni, to prawo jej posiadania, to nie tylko przywileje, ale przede wszystkim obowiązek jej chronienia, a także świadome posiadanie vida ostatnia sprawa nagłośniona przez Stonogę, kiedy to funkcjonariusz SOP chwali się bronią w barze.
Żeby nie było przez lata na co dzień miałem do czynienia z bronią i widziałem efekty jej użycia, dlatego jestem przeciwnikiem łagodzenia prawa dostępu do broni. Powoływanie się na poprawki do konstytucji USA nijak się ma do prawa obowiązującego w innych krajach.
Oczywiście, że tak. Sam z racji wykonywanego zawodu znam wielu czarnoskórych i każdy z nich jest porządnym człowiekiem. Do każdego należy podchodzić indywidualnie.
Natomiast to, że jeden funkcjonariusz do debil nie oznacza, że wszystkim służbom należy odebrać broń. Tak zawsze będzie, ludzie są różni. Widziałem skutki porażenia prądem i szczerze to chyba wolałbym być postrzelony, ale nie oznacza to, że trzeba zakazać ludziom dostępu do prądu bo per saldo bardziej się opłaca z niego korzystać nawet pomimo ofiar. Z bronią tak samo, dlatego egzaminy i badania są konieczne, za to cele posiadania to już głupota. Nie forsuje 2 poprawki w Polsce natomiast jestem zwolennikiem czeskiego rozwiązania. U nich się sprawdza, dlaczego miało by się nie sprawdzać w Polsce?
Właśnie to jest pułapka w którą wpadamy, bronie zabijają więc zostawmy wszystko w rękach rządu, a jak do władzy dojdzie szaleniec, który korzystając z bezbronnego narodu wpadnie na pomysł eksterminacji jakieś mniejszość to nijak nie będzie można się bronić, wtedy już będzie za późno. Natomiast u USA jest to z racji uzbrojonego społeczeństwa niemożliwe i tylko tam mniejszości jak np. Afroamerykanie mogą czuć się bezpiecznie.
Gdy rząd mówi, że coś daje to najpierw wmusi komuś zabrać. Rząd daje nam poczucie bezpieczeństwa w zamian za wolność. Każdy kij ma dwa końce.
Obawiam się, że niebawem nadchodzące wydarzenia zaczną zmuszać do myślenia i zaczną doceniać wolność i prawa obywatelskie które nam zaczynają w większym stopniu zabierać . Jestem za bronią i solidnymi prawami otrzymania takiej licencji jak najbardziej.
Proszę takiego postu długiego następnym razem nie robić, bo to jak wystartować w maratonie... najlepiej podzielić na kilka części:)
Probowałem, ale nie jestem wstanie robić krótszych tekstów kiedy w mojej głowie jest jeszcze tyle rzeczy do przekazania. Aczkolwiek mam świadomość, że ciężko czytać takie elaboraty i doceniam każdego komu się chciało.
Co do tego, że ludzie w końcu zaczą doceniac wolnośc to też mam taką nadzieje, dlatego pisze te teksty.
Congratulations @fuczin! You have completed the following achievement on the Hive blockchain and have been rewarded with new badge(s) :
You can view your badges on your board And compare to others on the Ranking
If you no longer want to receive notifications, reply to this comment with the word
STOP
No właśnie, ale czyja to wina? Mniejszości, która dba o własne interesy czy reszty która jej na to pozwala.