Początek roku czyli w pracy - trzeba zaplanować datę urlopu. I tu zaczyna się problem jaki wybrać termin w wakacje tak aby trafić w dobrą pogodę, czy wybrać lipiec czy też sierpień. Zawsze mam z tym problem tym bardziej, że jeszcze nie wiem gdzie spędzę wakacje, czy zostanę w Polsce czy też wyjadę gdzieś poza granicę. Co najdziwniejsze w dzisiejszych czasach taniej wychodzi za granicą tj. Chorwacja, Grecja, Turcja czy Egipt. Ale tak sobie myślę po co mam wyjeżdżać poza granicę Polski skoro nie byłem jeszcze we wszystkich ciekawych miejscach w Polsce. No cóż może morze, ale po przemyśleniu jednak odpada, bo Bałtyk strasznie brudny, ale jest wiele innych ciekawych miejsce jeżeli już mowa o wodzie to Mazury ciekawe i rozległe poza tym w Mrągowie koncert Country, też ciekawy i zabawny, niestety są komary. Może góry, ale wolę te zielone czyli Bieszczady lub Świętokrzyskie, niestety w lecie nie są takie piękne jak na jesieni czyli w lato nie warto tam jechać. Może jakieś miasto np. Kraków jest ciekawy, ale mieszkam w dużym mieście i na wakacje pchać się w moloch raczej podziękuję. I tak się planuje co roku. A jak wychodzi termin wybiorę w tym roku w sierpniu bo w tamtym był lipiec. Kilka dni przed urlopem rzucę monetą Orzeł urlop w Polsce, reszka urlop za granicą. Jeżeli w Polsce to palcem ciemno w mapę i miejsce wybrane, za granicą to do biura podróży i last minute. Typowa improwizacja ale najlepiej się na tym wychodzi i niesamowita zabawa. U mnie się przynajmniej sprawdza. Po co się męczyć i dużo myśleć jak zaplanować urlop, kiedy jeszcze tyle czasu do niego, nie rozumiem takich osób, a w pracy ich trochę jest i przy planowaniu grafiku urlopów nasłucham się stękania i tych wszystkich planów z których większość i tak się nie spełni, dlatego wszystkim niezdecydowanym polecam improwizację w tym względzie, ja się na niej jeszcze nie sparzyłem.
Pomyśl o akapitach w kolejnych tekstach,
Czytając pierwszą część wpisu miałem zamiar Cie opieprzyć, że cały czas masz jakieś ale, zastanawiasz się nad czymś nad czym właściwie nie masz wpływu (pogoda, komary itp) - właściwie to narzekasz ;)
Ale skoro zamierzasz improwizować to trzymam kciuki za udany urlop
tak narzekam i rozważam, pomyślę o tych akapitach, dzięki