Jak już wiecie u mnie są aktualnie Święta Wielkanocne, zdążyłam dosłownie na ostatnią chwilę żeby pokazać Wam moje świąteczne mazurki. Do ich zrobienia zainspirowały mnie Wasze świąteczne przepisy konkursowe.
(moja okrągła chałka drożdżowa)
Zawsze robiłam na Wielkanoc sernik, wprawdzie @davidspol udostępnił przepis na sernik bezglutenowy jednak postanowiłam w tym roku postawić na mazurki. Chciałam zrobić minimazurki jak @bowess ale jeszcze nie posiadam takich babeczkowych foremek i muszę je kupić koniecznie. W związku z tym zaczęłam od mazurka okrągłego z masą kajmakową według przepisu @sweetsandbeyond.
(mazurek kajmakowo-karmelowy)
Zmieniłam co nieco masę a mianowicie zrobiłam kajmakowo-karmelową tzn do kajmaku dodałam karmel bo moja córcia uwielbia wszystko co karmelowe i zamiast mleka użyłam słodkiej śmietany. Ponieważ ciasto niespodziewanie wyrosło, wydłubałam łyżką jego nadmiar żeby masa się zmieściła. To co wydłubałam roztarłam i posypałam na górę, dodatkowo ozdobiłam migdałami które najpierw sparzyłam żeby obrać je ze skórki.
Ponieważ ciasta zrobiłam sporo (z kilograma mąki) powstał kolejny mazurek sporych rozmiarów. Ten jest z masą czekoladową (inspiracja od @wikiniki) kupną, taką do przekładania tortów (wystarczy ją tylko zmiksować z mlekiem). Spód najpierw polałam syropem ze skórką pomarańczową, następnie rozsmarowałam masę czekoladową, posypałam rozkruszonym ciastem i ozdobiłam migdałami.
Okazało się że jeszcze zostało mi trochę ciasta... powstały więc dwa tymbaliki (z braku odpowiednich foremek) z pozostała masą kajmakową. Czyli są niby minimazurki @bowess :)
Czyli jak widzicie zrobiłam kombinacje mazurkowe na szybko :)
Chciałam wypróbować paschę według przepisu @breadcentric ale mam tylko mleko kozie i nie byłam pewna czy nie będzie różnicy w smaku. Jednak przepis się nie zgubi, zapisałam.
Jeszcze pokażę Wam moje wielkanocne chałki o których nie zdążyłam napisać ale nic to, zdjęcia zostaną na następny rok lub inną okazję.
Kalo Pascha! :)
Bezy z przepisu @aguta i ciasteczka @pkocjan na pewno wypróbuję na inną okazję :)
Witaj, otrzymałeś losowo głos za swój post! Jeśli chcesz wesprzeć polską społeczność oddaj głos na ten komentarz. Jeśli nie chcesz być losowany w przyszłości odpowiedz na ten komentarz "STOP".
Nie da się na to spokojnie patrzeć!
No cóż... święta ;)
Jak mówił Klasyk: "Świńta, świńta... i po świntach."
Dokładnie tak ;)
Ale pyszności! Te chałki to mi od razu podsunęły myśl, żeby na popołunie coś słodkiego drożdżowego upiec. Wczoraj przesiedziałam kawałek przedpołudnia i całe popołudnie w ogródku, a dziś by się jakieś ciasto przydało. U nas dziś słonecznie, ma być ponad 20 stopni i możliwe burze - prawie lato, a w taką pogodę drożdżowe rosną jak szalone. :)
Czyli macie pogodę jakby grecką :P U mnie też pięknie i cieplutko aż miło.
Pozdrawiam i życzę miłego dnia :)
Cudowne! Narobiłaś mi apetytu na taką chałkę. :D
Może znajdziesz chwilę po świętach i podzielisz się przepisem? ;)
Jasne, dodam do listy pt. "do napisania" ;) Dziękuję :)
Super! :D
Jak mi miło, że mój przepis Cię zainspirował do zrobienia mazurka! Przyznam, że mam ochotę po raz kolejny go zrobić;)
Twój wyglada bardzo apetycznie! I te drożdżowe cuda również:)
Mazurek kajmakowy wyszedł rewelacyjny! Na pewno będzie powtórka ;)