Miałam w planach wieczorne lepienie pierogów ze starszym wnukiem.
Spyrosek nie mógł się już doczekać początku działań, ja w sumie też.
Chcieliśmy zrobić sporą ilość pierogów ruskich i nadmiar zamrozić.
Ale nie byłabym sobą, gdybym nie wpadła na pomysł jakiejś zmiany 😉
Tym razem przyszło mi do głowy, żeby pierogi nie były gotowane, lecz pieczone w piekarniku.
W związku z tym zrobiliśmy ciasto drożdżowe - dużo ciasta! I dużo farszu do pierogów!
Jednak zanim ciasto drożdżowe wyrosło, nasze emocje troszkę opadły. A potem nadal opadały, kiedy widzieliśmy, jak wolniutko ubywa z misek ciasta i farszu 🤣
Wpadłam więc na kolejny pomysł, żeby dalej robić większe pierogi. Okrągłe, z dwóch kółeczek ciasta.
Potem robiliśmy większe od pierogów drożdżówki...
A na zakończenie późnego już wieczoru, zrobiliśmy placek drożdżowy z farszem do ruskich pierogów 😊
Wyszedł na prawdę znakomity. Podobnie jak pierogi i drożdżówki.
Nasze pierogowe wypieki smakowały cudownie przez kilka kolejnych dni 🙂
Miejsce w zamrażarce czeka, więc trzeba znowu zabrać się za robienie pierogów w najbliższym czasie... 🤣
Smacznego!
Zdjęcia własne by @grecki-bazar-ewy.