2 lata na Steemie

in #polish5 years ago (edited)

Minęły dwa lata, czyli cała wieczność. Takie przynajmniej można odnieść wrażenie patrząc na dzisiejszy Steem. Sytuacja jak w grze komputerowej. Jedna godzina niczym jeden dzień. Bo ileż to się działo przez te dwa lata! Szkoda, że nikt nie spisywał kroniki z tych wszystkich wojen flagowych i dram. I choć było to trochę męczące, to mimo wszystko wprowadzało pewien koloryt. Te setki komentarzy i długie dyskusje na Steem Chat'cie. Aż chce się powiedzieć: "kiedyś to było". Sęk w tym, że to "kiedyś" to nie tak długi okres czasu...

Steem się zmienił. Zresztą zmienia się ciągle, bo jedni odchodzą, inni przychodzą. Rozmawiałem ostatnio z @santarius'em (on też założył konto dokładnie 2 lata temu). Stwierdził, że nigdy nie odszedł ze Steema. Chciałbym wierzyć, że stara gwardia tylko śpi i kiedyś wróci. Obawiam się jednak, że może być inaczej. Wielu z tych, których artykuły czytało się 2 lata temu, z którymi dyskutowało się w komentarzach, już nigdy nic nie napisze na Steemie. Słowa pożegnania opublikowali tylko nieliczni. Cóż, takie życie. Jak w piosence: "nic nie może przecież wiecznie trwać..."

Sam pewno bym się pożegnał. Zwłaszcza teraz, gdy przerwana została moja prawie dwuletnia seria codziennego publikowania. Cóż, to było dla mnie niczym gra, którą przegrałem. Nowej zaczynać nie chcę... Ale pożegnania nie będzie. Zbyt wiele zawdzięczam Steemowi. I nie chodzi tu bynajmniej o "eurogąbki", których wartość przez ostatni rok znacznie spadła i obecnie wszystkie wpływy z tych dwóch lat mógłbym przebić wypłatą z dwóch miesięcy "normalnej" pracy.

65736247_10156457567447005_4209344099297263616_n.jpg

Reward pool.

Nie ukrywam, że zbieranie tokenów motywuje. Nie jest jednak celem samym w sobie. O wiele ważniejszy jest efekt. I tak oto dzięki Steemowi napisałem całkiem sporo artykułów, które w innych warunkach nigdy by nie powstały. Co więcej - w wielu przypadkach przelanie swoich myśli na ekran prowadziło do jeszcze głębszych refleksji i nowych pomysłów. Nie jest tajemnicą, że gdyby nie Steem nie było by dziś nowego systemu Królestwa Bez Kresu. Pokładam w nim ogromne nadzieje. Zdaje się być rozwiązaniem wielu problemów, z którymi KBK borykało się w Rzeszowie. Czy tak będzie, przekonamy się po remoncie, w którym zresztą Steem też ma swój udział.

Oczywiście lista korzyści jest dużo dłuższa. Wspomnę jeszcze tylko o jednej. Zdjęcia. Wrzucałem ich sporo w ostatnich miesiącach. Wiele z nich - zwłaszcza te z Tarnowa - było robionych specjalnie z myślą o Steemie. Kilka razy wychodziłem na miasto tylko w tym celu. Dzięki temu mam teraz całkiem sporą bazę fotografii z Damaszku Europy. Od stycznia będzie ona dla mnie bezcenna, bo przenoszę się do Krakowa i tarnowskie spacery z aparatem przejdą do historii. Zresztą to zawsze była dla mnie najmocniejsza strona Steema - pobudzanie aktywności. Szkoda tylko, że stopień ogólnego pobudzenia na platformie jest wprost proporcjonalny do ceny tokenu...

Sort:  

Reward Pool! 💙

tylko się czasem nie poddawaj!
to jeszcze nie jest game-over.

(już wystarczy, że @foggymeadow nam tu brakuje 😰)

Ciekawe co z tego wyniknie. Pomysł jest świetny i sam dałem się w to wciągnąć. Czasami brakuje właśnie drobnej dodatkowej motywacji, żeby coś zrobić a Steem ją daje. Chociaż każde działanie na większą skalę ma okresy euforii, wzrostu, stabilizacji i upadku, który pewnie też kiedyś nastąpi (i to może bardzo szybko bo w cyfrowym świecie wszystko dzieje się szybko). Obawiam się, że nie da się przekonać znacząco dużej grupy ludzi, że downvoty są OK. Może dla systemu tak, ale dla użytkowników zawsze będą demotywujące.

Downvoty to skomplikowany temat. Wg mnie nie są złe o ile istnieje silna społeczność, która może zniwelować skutki złośliwych downvotów. W sumie nie wspominałem o tym w artykule, ale STEEM był dla mnie pouczającą lekcją jak nie zarządzać tokenami. Sporo patologii wzięło się z rozdawnictwa na początku istnienia platformy.

Nie ma co się podawać i myślę, że wszystko będzie dobrze. Nowy rok przyniesie kilka ciekawostek dla steem które warto poczekać i przetestować. Myślę, że i dla pl się coś zrobi ciekawego wraz z zabezpieczeniem karą dla donwoterów nadużywających i kradnącymi.:)

Głowa do góry :) Sto lat! :)

Jakby co, to ja tylko uśpiony jestem :P

A gdzie teraz śpisz? W Indiach? :)