To było wczoraj. Siedzę sobie w KBK, rozmawiam z Liudmilą (ostatnie w tym tygodniu @lekcje) i nagle słyszę pukanie w okno. Patrzę, a tam jakiś gość. Gdy mnie zobaczył to powiedział: do trzech razy sztuka! Zaprosiłem go do środka. Okazało się, że jest z Częstochowy. Czasem bywa w Krakowie, ale do tej pory zjawiał się wtedy, gdy Królestwo było zamknięte. Jak zwykle (dla celów statystycznych) zapytałem skąd dowiedział się o KBK, a on, że słucha mojej muzyki, za którą przy okazji podziękował. Wyjątkowo miłe spotkanie, które chyba odpowiednio mnie zmotywowało, bo wczoraj w końcu "Marszem za Bug" (na nagraniu powyżej) zakończyłem proces nagrywania głównych wokali.
Udało mi się też poustawiać ścieżki w "Hajdukach", "Malinach", "Siwym koniku" i "Pieśni na uroczystości w Horodle". Zostają więc: "Patrony w taszy", "Sztandary polskie w Kremlu", "Na lipę słowiańską", "Pieśń o Batorym" i "Marsz za Bug".