Zakładam, że owe lekcje są darmowe.
Tak. Choć nie są to lekcje w ścisłym tego słowa znaczeniu. Raczej konwersacje, z których obie strony coś wyciągają. Stąd też założenie, by zajęcia były nieodpłatne.
Wpis pisałem jeszcze przed pierwszymi zajęciami i jak się okazało byłem zbyt sceptyczny. W praktyce w tym nowym systemie nie dochodzi do sytuacji, że ludzie są bez pary.
moim zdaniem, zwykłe konwersacje to właśnie najlepszy sposób nauki języka. Tak długo dopóki skupiałem się na gramatyce, mój angielski szwankował. Kiedy skupiłem się na rozmowach, nagle wszystko zaczęło iść gładko :)