A co na to żona? :) Zastanawiam się co taka deklaracja oznacza w kontekście życia rodzinnego. Bo rozumiem, że jak żona ugotuje obiad za swoje, to podchodzi to pod darowiznę, czy tak? :)
You are viewing a single comment's thread from:
A co na to żona? :) Zastanawiam się co taka deklaracja oznacza w kontekście życia rodzinnego. Bo rozumiem, że jak żona ugotuje obiad za swoje, to podchodzi to pod darowiznę, czy tak? :)
Moja żona zgodziła się współpracować ;-) Choć postawiła bardzo ostre warunki :-) Kochana jest!
No i jak toczy się eksperyment?