Tarnów, 6.07.2023

in #polishlast year (edited)

I znów znalazłem się w Tarnowie. Najpierw pojechałem w okolice pałacu Sanguszków, gdzie znajduje się sala prób Rafała. Kilka godzin posiedzieliśmy nad projektem muzycznym. Potem teleportowałem się na ulicę Lwowską, przy której kiedyś nawet mieszkałem. Stąd też dzisiejsza fotorelacja rozpoczyna się w miejscu, do którego zwykle nie docieram podczas spacerów - na Placu Ofiar Stalinizmu. W sąsiedztwie stoi bardzo specyficzny kompleks mieszkalny wybudowany w latach 50-tych.

Plac Ofiar Stalinizmu

Plac Ofiar Stalinizmu

Plac Ofiar Stalinizmu

Lwowska

Po drugiej stronie ulicy jest Plac Drzewny z pomnikiem Wincentego Witosa. Swoją drogą w Tarnowie jest dość dużo pomników. Na każdym kroku jakiś. Nie tworzyłem żadnej statystyki, ale "na oko" jest ich o wiele więcej niż w innych miastach.

Pomnik I transportu do KL Auschwitz

Spod Pomnika Ofiar Stalinizmu przeszedłem pod Starą Łaźnię (była łaźnia żydowska), naprzeciwko której znajduje się pomnik I transportu do KL Auschwitz. Wyruszył on z Tarnowa 14 czerwca 1940 roku.

Wałowa

Spod Starej Łaźni przeszedłem na Wałową, która jak zwykle była wyludniona. Dalej na Rynek i Plac Kazimierza Wielkiego, gdzie chciałem wypożyczyć rower miejski. Zapomniałem jednak PIN-u a klikanie w "przypomnij PIN" okazało się nieskuteczne. Miał przyjść SMS. Nie przyszedł. Ani pierwszy, ani dziesiąty. No cóż, jakoś mnie to nie dziwi...

Plac Kazimierza Wielkiego

Plac Kazimierza Wielkiego

Plac Kazimierza Wielkiego

Krótka

Krótka

W tej sytuacji przeszedłem Krótką na Rynek i stąd Wielkimi Schodami udałem się na Bernardyńską. Niestety kamienica, która spłonęła jakiś czas temu ulega ekspansji natury i zarasta coraz bardziej...

Wielkie Schody

Wielkie Schody

Wielkie Schody

Wielkie Schody

Na dworzec postanowiłem dotrzeć alternatywną trasą: najpierw Barnardyńską, potem Bema. Zwykle chodzę Krakowską...

Burek

Św. Ducha

Bema

Bema

Plac ks. Popiełuszki

Spacer kończymy na Placu ks. Jerzego Popiełuszki, gdzie znajduje się fontanna z układem słonecznym, która kosztowała... 1 milion złotych. Cóż, kto bogatemu zabroni!