W skrócie: nie chcę płacić na nierobów.
500+ Jako odliczenie od podatku. Przedszkole i opieka, żeby każdy mógł pracować. Dla tych co nie potrafią ogarnąć antykoncepcji ułatwienia w sterylizacji.
Teraz zdrowę byki siedzą na socjalu, a schorowanym ludziom odmawia się renty.
Całe pokolenia, wielodzietne mają przykład, że po co pracować, państwo da, powinno być opiekuńcze.
A socjaliści mają dodatkowo poronione pomysły: https://www.dailymail.co.uk/femail/article-3356084/I-ve-gone-child-Husband-father-seven-52-leaves-wife-kids-live-transgender-SIX-YEAR-OLD-girl-named-Stefonknee.html
Z grubsza to się zgadzam. Nie powinno się płacić na nierobów.
Podajesz przykład z UK - kraju nierobów. Polacy jeżdżący do UK, pracują właśnie na nich. Jeśli korzystasz z usług bankowych, Ty również na nich płacisz. Nie wiem czy to ktoś policzył, ale możliwe że średnio więcej niż na nierobów w Polsce, więcej płacimy na nierobów w UK. To kraj który dorobił się na koloniach, a teraz zarabia na korporacjach.
Mówisz że ktoś naciąga państwo na socjal, ok pewnie masz rację. Zdarzają się nieuczciwi ludzie. Ale jednocześnie pomijasz fakt największej grabieży na narodzie polskim - Planie Balcerowicza. Wykonanym pod dyktando Tacher - premier rządu UK. Myslisz że przeciwnikami Thatcher/Balcerowicza są nieroby. Nie, związki zawodowe - ludzie pracujący.
https://www.wprost.pl/tygodnik/51102/Balcerowicz-wprost-Hayek-i-Thatcher.html
Podajesz przykład jednego kolesia z UK z 2015. Ok, pewnie takich przykładów mógłbyś poszukać jeszcze kilkadziesiąt. Ok, zdarzają się nieroby, naciągające państwo na socjal. Ale i tak tą kasę wydadzą u ludzi pracujących. Dla gospodarki to nie jest jakiś problem. Problemem jest wyprowadzanie miliardów do central korporacji, zmuszanie ludzi do pracy po godzinach, w weekendy i podczas urlopu, łamanie przepisów BHP - bo to daje przypadki śmiertelne i kalectwo, spekulacje na rynku nieruchomości, bo wzrost cen mieszkań powoduje że ludzie muszą się zadłużać i utrzymywać banki.
Chcesz mi powiedzieć że to mój problem, że koleś w UK przebiera się w jakieś ciuszki? G... mnie to obchodzi.