Cieszę się, że jestem facetem i nasi fryzjerzy zamykają się do 20 / 100 zł. Dawno nie byłem, dotychczas w moim 10k mieście płaciłem 10-20 zł, a przed Covidem słyszałem od kumpla z Wrocka, że zostawił 100 zł za przejazd maszynką XD.
No ale wygląda super :).
Totalnie zazdroszczę facetom cen u fryzjera, jeszcze nie tak dawno kojarzyłam kilka salonów, gdzie cena za zwykłe strzyżenie zamykała się w 30 zł, a jedno z miejsc było praktycznie w centrum Katowic
Nie znam rynku fryzjerskiego, ale nie zdziwiłbym się, gdyby był ten sam schemat co w gastronomii - ceny wywaliły pod kurek, bo ludzie kupują.