Podstawa programowa to odgórny nakaz. Reszta przekazywanych treści wynika z chęci nauczyciela.
Jest dużo wpodstawie programowej elementów, które już dawno powinny odejść w odmęty historii. Po co wiedzieć cokolwiek na temat wyglądu domu w Zgorzelicach? Wypełnianie czasu tego typu treściami jest jego marnowaniem. Zadania, które są skonstruowane na zasadzie odpowiedzi na pytanie "co?" powinno być jak najmniej. Ograniczone do niezbędnego minimum, które jest wymagane do rozumienia danego aspektu. Zdecydowanie więcej uwagi należy poświęcać na pytania: Jak? Dlaczego? Z czego to wynika? Jaka jest siła przesłanek stojących za wnioskiem? Przedmiotem, który silnie rozwija tego umiejętności to filozofia. Tak bardzo powszechnie pogardzana.
Był taki dość ciekawy "eksperyment". Utworzono dwie klasy, które były złożone z dzieci różnego pochodzenia. Startowały z tego samego poziomu, jednak z czasem zauważono, że część osób ma problemy w nauce dokładniej z czytaniem, aktywnością na lekcji i wtórnie do tego z samooceną. Jednej klasie wprowadzono dodatkowe 2 godziny zajęć z filozofii, które skupiały się na swobodnej wypowiedzi uczniów, przygotowywania linii argumentacyjnej, krytycznym myśleniu etc. Druga klasa pozostała bez zmian w planie lekcji. Wyniki były następujące. W klasie z filozofią dzieci, które miały problemy w nauce wyrównywały je znacznie szybciej niż ich rówieśnicy z klasy kontrolnej. Dodatkowo miały zysk w postaci wzrostu poczucia własnej wartości.
Na dobrą sprawę nie potrzeba tworzyć specjalnego przedmiotu by nabrać kompetencji krytycznego myślenia. Historia, polski, angielski, biologia mają mnóstwo okazji do ćwiczenia tych umiejętności. Jednak do tego trzeba mieć zaangażowaną grupę nauczycieli, co przy upadku prestiżu tego zawodu aktualnie jest rzadkie, zwłaszcza w głębokim regionie.
Argumentacja, sztuka zadawania pytań. Po co to komu? Jak się dziecko raz tego nauczy to później wraca do domu i zadaje pytania. Pytania, na które na ogół rodzice nie potrafią odpowiedzieć. Gorzej jak dziecko poruszy kwestie, które nie są neutralne. Czym to się skończy? Krzykiem? Sapaniem? Odbiciem w stylu zapytaj mamy, zapytaj w szkole.
Dziecięca pasja poznawania świata potrafi zostać zabita przez rodziców, którym się nie chce zrozumieć świata młodego człowieka. Większość dysfunkcji jakie może nabyć dziecko ma swoje korzenie w rodzinie.
Zadałem mu kiedyś kilka prostych pytań z informatyki, zgroza, przedszkolaki wiedzą więcej.
Sorry bardzo ale jako pracodawca nigdy bym nie zatrudnił swojego syna jako informatyka
To nie są zbyt wspierające komentarze.