Inwestycja a spekulacja - czyli jak nie skończyć skacząc z mostu

in #polish7 years ago (edited)

W tym poradniku trochę się rozpiszę na temat inwestycji/spekulacji. Jaka jest różnica między tymi pojęciami? Jak zabezpieczyć swoje aktywa? O dywersyfikacji i o tym jak inwestować mądrze. Jaką część swoich oszczędności powinniście przeznaczyć na kryptowaluty, żeby spać spokojnie? Nie znajdziecie tu żadnej analizy technicznej, ani porad, co kupować. Uważam, że zanim zgłębimy temat i zaczniemy kupować kryptowaluty nazywając siebie inwestorami - powinniśmy poznać i przyswoić pewne podstawowe zasady "higieny finansowej". Post ten będzie skierowany głównie do osób młodych i/lub dopiero zaczynających zgłębiać świat kryptowalut. Dlaczego młodych? Uważam, że wraz z doświadczeniem życie uczy nas pewnego szacunku do swoich pieniędzy i ludzie doświadczeni z reguły będą ostrożniejsi jeśli chodzi o wydawanie pieniędzy. Zachęcam jednak każdego do przynajmniej przeglądnięcia tego postu - a nuż coś ciekawego stąd wyniesiecie :)

Inwestycja a spekulacja

Na początku spróbujmy znaleźć różnicę pomiędzy tymi dwoma pojęciami, zauważyłem, że oba te pojęcia używane są zamiennie. Otóż według mnie:

- Inwestycja to twój wkład w jakieś przedsięwzięcie. Mając swój udział w przedsięwzięciu(firma, projekt, kryptowaluta, aplikacja itd.) pomagasz rozwijać projekt, dzięki temu jego wartość w długim okresie rośnie. Co ważne - w przypadku inwestycji każdy z inwestorów w długim okresie może zyskać, jest to więc sytuacja win-win.

I tak inwestycją możemy nazwać: kopanie kryptowaluty(inwestujesz swoje pieniądze i czas w tzw. koparki, dzięki czemu wartość danej kryptowaluty, jej bezpieczeństwo, oraz decentralizacja rośnie, dzięki czemu zarówno Ty, jak i inni uczestnicy zyskują).

Kolejnym przykładem inwestycji mogą być projekty crowdfundingowe, np. popularne ICO. Przeznaczając jakąś część swoich oszczędności możesz wspomóc twórców danego projektu w rozwoju, dzięki czemu twórcy oferują np. przyszłe udziały w zyskach. Jeśli chodzi o obecne standardy na rynku ICO, jest to jednak w zdecydowanej większości bardzo ryzykowna inwestycja(właściwie brak jakichkolwiek regulacji), dlatego odradzam uczestnictwo w takich projektach początkującym. Jeśli jednak zdecydujecie się na jakieś ICO, to musicie się upewnić, że dany projekt może w przyszłości osiągnąć sukces, dowiedzieć się wszystkiego o twórcach, zrobić porządny "reseach" na temat tego projektu, ponieważ może się okazać, że całe przedsięwzięcie było po prostu pułapką na naiwnych(co myślę że w przyszłości będzie praktyką dość popularną aż do czasu powstania jakichś regulacji.

- Spekulacja to kupno jakiegoś aktywu z zamiarem odsprzedania w przyszłości z zyskiem.

Na rynku kryptowalut spekulanci zazwyczaj kierują się nie tym, co dany projekt oferuje, a analizą techniczną i wiarą w to, że cena danego aktywa będzie rosła, lub malała(tak zwane shorty, czyli zakład na spadek).

Czym więc różni się spekulacja od inwestycji? Przede wszystkim tym, że spekulacja, to GRA O SUMIE ZEROWEJ, tak jak hazard. Oznacza to, że aby jedna strona zyskała - druga musi stracić. Musicie wiedzieć, że będąc spekulantem - wygrywacie pieniądze od kogoś innego, kto w tym samym czasie stracił dokładnie tyle ile wy zarobiliście(a nawet więcej biorąc pod uwagę zarobek giełdy). Jest to więc niekończący się wyścig o to, czy wy będziecie w stanie lepiej przewidzieć przyszłość od kogoś innego. Skąd więc pewność, że któregoś dnia nie będziecie po tej drugiej stronie?

Znamy już podstawową różnicę pomiędzy spekulacją, a inwestycją. Spekulacja jest łatwa, spekulacja pozwala marzyć o dużych zwrotach przy małym udziale czasu i kapitału. Z tego względu większość osób w kryptowalutach obiera właśnie tę drogę. Inwestycja jest również kierowana chęciami zysku, jednak w tym wypadku efektem ubocznym jest rozwój jakiejś technologii, jakiegoś przedsięwzięcia. Skutkiem ubocznym spekulacji jest strata kogoś innego.

Mam do "zainwestowania" 1000zł, co powinienem kupić?

Na forach, czy grupach facebookowych można czasem spotkać się z takim pytaniem. Najczęstszą odpowiedzią ludzi doświadczonych jest "zainwestuj w wiedzę". O ile zgadzam się z taką odpowiedzią, o tyle rozumiem też frustrację młodego człowieka, który chce zarobić na spekulacji, a w odpowiedzi dostaje wg. niego bezsensowny frazes rodem z książki od polskiego.

Aby odpowiedzieć na to pytanie, musimy znać sytuację osoby, która ma do zainwestowania jakąś określoną kwotę. Jeśli jesteś młodym studentem, uczniem, lub dopiero zaczynasz swoją karierę zawodową - inwestowanie, lub spekulacja mniejszymi kwotami nie ma według mnie sensu. Owszem - możesz pomnożyć swój wkład, jednak nie będzie to dla ciebie prawdopodobnie satysfakcjonująca kwota(i zaczniesz grać agresywniej), ale z drugiej strony możesz stracić swoje jedyne oszczędności. O wiele lepszą poradą dla takiej osoby jest szukanie możliwości zarobku. Nie posiadasz jeszcze wystarczających środków, aby móc je w jakiś sposób pomnażać, więc postaraj się zarobić więcej, zdobyć przy okazji doświadczenie i odłożyć część środków na tak zwany "fundusz bezpieczeństwa finansowego". Moje propozycje zarobku:

  1. Naucz się programować/pisać teksty/tworzyć grafikę komputerową. Te zajęcia są ogólnodostępne w internecie, z odrobiną samozaparcia i czasu jesteś w stanie nauczyć się którejś z tych umiejętności, oraz znaleźć pierwsze zlecenie nie wychodząc z domu.

  2. Jeśli chodzi o świat kryptowalut to polecam przede wszystkim portal steemit.com. Rewolucyjna platforma. Wystarczy trochę czasu, cierpliwości i dobry pomysł, a możesz zacząć zarabiać w postaci kryptowalut. Innymi znanymi mi możliwościami zarobku w świecie kryptowalut bez wkładu własnego są tzw. kraniki(które nie cieszą się zbyt dobrą opinią), oraz programy "bounty hunt" na forum bitcointalk.org. Chodzi tam o to, że pomagając w promocji nowych projektów możesz dostać nowe tokeny/kryptowaluty.

  3. Oszczędzanie - aby zwiększyć zasobność portfela musimy albo zacząć zarabiać więcej, albo wydawać mniej. Jeśli chcesz się dowiedzieć jak oszczędzać pieniądze odsyłam do najlepszego źródła informacji na ten temat na świecie, czyli bloga: jakoszczedzacpieniadze.pl. Polecam też książkę autora bloga: "finansowy ninja".

Powiem wam z własnego doświadczenia, że dla mnie lepszym uczuciem jest to, kiedy po roku widzisz efekty oszczędzania, próby zwiększenia przychodu i szukania zleceń "po pracy", niż gdy widzisz takie same efekty po miesiącu spekulacji na kryptowalutach. Na pierwszy rzut oka to drugie rozwiązanie jest lepsze, przyjemniejsze i szybsze, jednak to pierwsze jest o wiele bardziej przewidywalne(pozwala zaplanować przyszłość), stabilne i satysfakcjonujące :)

Fundusz bezpieczeństwa finansowego

Według autora bloga jakoszczedzacpieniadze.pl - zanim zaczniemy inwestować swoje nadwyżki finansowe w jakiekolwiek aktywa, powinniśmy odpowiednią kwotę odłożyć sobie na tzw. "czarną godzinę", przy czym powinniśmy podzielić ją na tzw. poduszkę bezpieczeństwa(mniej więcej równowartość naszych rocznych wydatków), oraz fundusz awaryjny(fundusz na nieprzewidziane wydatki). Ja jednak na potrzeby tego wpisu uproszczę tę kwestię do jednego funduszu bezpieczeństwa. O co chodzi? Jeśli już zwiększyłeś swoje zarobki, ogarnąłeś swoje wydatki i nie żyjesz od przysłowiowego pierwszego do pierwszego, to właśnie na tym etapie możesz zacząć myśleć o inwestowaniu(czy spekulacji, jeśli ktoś woli) swoich nadwyżek finansowych.

Jednak dobrą praktyką, pozwalającą spać spokojnie i nie reagować zbyt gwałtownie na sytuację na rynku jest odłożenie części swoich oszczędności na tzw. czarną godzinę. Wyobraźmy sobie taką sytuację: mamy pracę, dobrze zarabiamy, możemy część zarobków przeznaczyć przykładowo na kryptowaluty i to robimy. Jednak pewnego dnia okazuje się, że tracimy pracę, pojawia się jakiś większy nieprzewidziany wydatek, lub po prostu chcemy wyjechać na wakacje. Często w takim wypadku musimy spieniężyć swoje inwestycje(jeśli możemy), co często oznacza straty. W momencie, kiedy mamy fundusz bezpieczeństwa - możemy pokryć nieprzewidziane wydatki z tego funduszu, nie ruszając inwestycji, przy tym nic nie tracąc. Prosty przykład, a jakże obrazowy.

Jaką kwotę powinniśmy przeznaczyć na fundusz? To zależy to od sytuacji. Jeśli masz rodzinę, dzieci i stałe wydatki - fundusz powinien być odpowiednio duży - np. równowartość rocznych wydatków rodziny, w tym wypadku im więcej, tym lepiej. W końcu jesteś odpowiedzialny(a) za innych ludzi. Jeśli jesteś nastolatkiem/dwudziestolatkiem mieszkającym z rodzicami - możesz sobie pozwolić na komfort mniejszego funduszu - jesteś na utrzymaniu rodziców, więc możesz sobie póki co pozwolić na większe ryzyko. Każdy sam powinien ocenić, przy jak dużym funduszu będzie czuł się komfortowo w przypadku, kiedy jego inwestycje nie wypalą.

Dywersyfikacja

W błędzie według mnie są osoby, które w świecie kryptowalut mówią, że dywersyfikacja, to posiadanie nie jednej, lecz kilku kryptowalut. Jest to prawie tak samo ryzykowne, jak posiadanie tylko jednej kryptowaluty. Prawdziwą dywersyfikacją portfela jest posiadanie innych aktywów poza kryptowalutami. Jeden prosty przykład. Ten, kto trochę zna się na rynku kryptowalut wie, że kiedy największa z nich(Bitcoin) zalicza kolejne spadki - pozostałe kryptowaluty dotrzymują mu kroku. Dzieje się tak, dlatego, że Bitcoin jest póki co uważany za najbezpieczniejszą kryptowalutę. Widząc spadki cen Bitcoina - posiadacze pozostałych kryptowalut również czują zagrożenie i zaczynają swoje sprzedawać. Co więcej - w większości przypadków nie można sprzedać danej kryptowaluty bezpośrednio za walutę fiducjarną(PLN, DOL, EUR), tylko najpierw trzeba ją zamienić na Bitcoina. Stąd spadki na pozostałych kryptowalutach w większości przypadków są jeszcze większe niż na samym bitcoinie, od którego to wszystko się zaczęło.

spadki.png

Ten prosty przykład pokazuje, że nawet posiadając kilka krytpowalut możemy na każdej z nich stracić w tym samym czasie. Co nie jest zgodne z celami dywersyfikacji.

Co więc może być traktowane jako dywersyfikacja? Może to być zwykła gotówka na koncie, jeśli nie lubicie inflacji - jako dywersyfikację możecie potraktować złoto i srebro(które są o wiele bardziej stabilne niż kryptowaluty). Możecie zainteresować się akcjami, obligacjami, alkoholami, płytami winylowymi i wieloma innymi rzeczami. Podstawową zasadą jest nie wrzucanie wszystkiego do jednego worka(a tym workiem są kryptowaluty).

Podsumowując

Każdy chyba już słyszał, że na inwestycje, czy spekulacje należy przeznaczyć tyle ile można stracić. Według mnie to powiedzenie nie do końca jest sensowne, ponieważ nikt z nas nie lubi tracić żadnej sumy. Powinniśmy jednak kierować się zasadą, że inwestujemy tylko środki, których nie będziemy potrzebowali w najbliższym czasie(przykładowo w ciągu kolejnego roku). Ta prosta zasada pozwoli nam lepiej spać i nie skończyć na przysłowiowym sznurze.

Zapraszam do dyskusji :)

Sort:  

Ciekawe podejście ….. …………. . .

This post has received a 11.11 % upvote from @buildawhale thanks to: @idunno.

Send 0.100 or more SBD to @buildawhale with a post link in the memo field to bid on the next vote.

Oh, and be sure to vote for my owner, @themarkymark, as Steem Witness

Tak z ciekawości - bo wygląda jakby tekst był pisany pierwotnie pod inne miejsce?

Nie, czemu?

Tutaj (na Steemit) piszesz:

Jeśli chodzi o świat kryptowalut to polecam przede wszystkim portal steemit.com. Rewolucyjna platforma. Wystarczy trochę czasu, cierpliwości i dobry pomysł, a możesz zacząć zarabiać w postaci kryptowalut.

Aaa, no w sumie słusznie zauważyłeś. Staram się wrzucać moje wartościowsze posty też w inne miejsca o krypto(np. grupa na facebook). Tam jest dużo nowych osób i większość nie wie o steemit. Stąd też mam czasem dużo odsłon :)

I bardzo dobrze! :)

Kolejny bardzo ciekawy i przydatny post :)