Koronowirus ciąg dalszy

in #polish5 years ago

Polska to dziwny kraj. Jest wirus, no i ok. Ale po co siać ferment? Jedni mówią tak inni siak, a rząd albo zaprzecza albo wymyśla bzdurne przepisy. A co robią Polacy?

koronawirus.jpg

Ano panikują. Ja to rozumiem, bo każdy ma prawo się bać. Ale nie można się dać zwariować. Przecież wszyscy od razu nie zachorujemy. Wystarczy zachować odrobinę ostrożności, a nie od razu wariować i panikować.

A co mają zrobić kasjerzy w sklepach, kierowcy w autobusach, nauczyciele w szkołach, policjanci, strażacy, załogi karetek, lekarze w przychodniach itd itd. Przecież właśnie takie osoby są najbardziej narażone. I co mają zrobić?

Wczoraj chodził inkasent i spisywał liczniki od prądu. Znam gościa od dawna i lubię sobie z nim zawsze kiedy przyjdzie pogadać o tym i o tamtym. Zawsze witamy się podając sobie rękę. Tym razem było inaczej. Kiedy pierwszy wyciągnąłem dłoń do przywitania, gość od razu odmówił przepraszając. Powiedział coś co mnie zaskoczyło, a co uważam za bzdurę.

"- wie Pan ja chodzę po ludziach i z każdym się witam, a Pan jest chory na tą swoją chorobę i mógłbym Pana zarazić. Proszę się nie gniewać ale dziś bez rąk."

W pierwszej chwili nie załapałem o co mu właściwie chodzi, ale widziałem że jest przerażony. Bał się załapać koronawirusa i to że nie podał mi ręki to wcale nie chodziło o mnie tylko o niego. Nie mam żalu do gościa bo go rozumiem, chciał zachować minimum ostrożności.

Jak zwykle pobajdurzyliśmy i poszedł dalej pracować. Powiedział mi że ludzie tak się boją, że nie wpuszczają ani jego ani listonoszy do domu. Każą zostawiać kartkę i później dzwonią i podają stan licznika. Zastanowiłem się nad listonoszami. Jaka to głupota. Każą zostawiać aviza a potem co? Idą odebrać na pocztę, a tam zamiast jednego listonosza to kilka przewijających się osób. Zaraza murowana.

W tygodniu miałem umówioną wizytę do specjalisty w szpitalu, chodzę tam co pół roku. Zawsze było około dwóch godzin czekania, teraz było inaczej, nie było kolejki a umówieni pacjenci przełożyli wizyty. Tym razem czas oczekiwania na moją kolej do pięciu minut. Ja się pytam, co wszyscy nagle ozdrowieli czy to może ta nowa reforma Ministerstwa Zdrowia.?

To samo z zakupami. Wczoraj w jednym markecie "rzucili makaron". Stoje grzecznie w kolejce, a za mną kobieta podjeżdża wózkiem i ma ze 40 paczek tego produktu. Normalnie aż sobie nagłos powiedziałem "pier...ta". Po co jej tyle makaronu? Co nie będzie wcale robiła zakupów tylko będzie żarła konserwy i makaron? Wydaje mi się że nie. Przecież prędzej czy później będzie musiała wyjść z domu i zrobić podstawowe zakupy. Co nie będzie jadła chleba, wędliny, jajek czy np serów? Wątpię.

Tak czy siak uważam że ludzie sami się niepotrzebnie nakręcają. Media dolewają oliwy do ognia, a rząd nie może nad tym zapanować. Powoli zaczyna się robić chaos. Jeszcze trochę i zaczną się zamieszki albo nawet i protesty. W każdym bądź razie nie jest dobrze mocium Panie.

Zdjęcie zapożyczone z medme.pl

Sort:  

Raczej zachoruje większość. Walka z tym by nie zachorować nic nie da. Im później zachorujesz tym teoretycznie gorzej, bo teraz pierwsi chorzy mają pełną opiekę medyczną. Dla tych na końcu może nawet nie być pomocy w szpitalach polowych. Sam zastanawiam się nad zakupem tlenu. w końcowej fazie choroby to jest kluczowy element by przeżyć.

Najważniejsze to maksymalnie wzmocnić odporność. Długi sen, witaminy, aktywność fizyczna. By przejść chorobę jak najłagodniej.

Śmiertelność 3.5% to dość poważna sprawa. W Polsce mogło by umrzeć milion ludzi.

też myślałem o tlenie używam w warsztacie gazów do spawania AR oraz CO2+AR W takich samych butlach jest tlen sam gaz jest tani ale zakup butli to spory wydatek. reduktor to tylko 100zł trzeba by zrobić jeszcze płuczkę ze słoika i można podłączyć do maski tylko tak zastanawiam się czy techniczny tlen będzie ok? i podstawowa sprawa to ilość Mała butla to stanowczo za mało trzeba by brać tą rakietę co wazy ze 100kg niestety w brew pozorom te butle mieszczą śmieszne wręcz ilości mała jak dobrze pamiętam ma 150 AT i 6 litrów pojemności czyli to wystarczy na godzinę maksymalnie 2... jak ustawisz 50%-50% z powietrzem. Opcje dla płetwonurków czy ratowników wystarcza na jeszcze mniej i będą o rząd wielkości droższe.

Jeszcze są jednorazówki 14 litrów po 30zł z allegro, ale to już chyba w ogóle mało opłacalne. Ja staram się maksymalnie zwiększyć odporność.

Wierzę w sposoby Dr Huberta Czerniaka, ale to już indywidualna decyzja.
Witaminy w ''prawdziwych'' ilościach...

No akurat tutaj z witaminami doktor ma rację. ale te 14 litrów to chyba bajka jest chodzi o to że w przeciwieństwie do LPG tlen nie jest skroplony więc zmieści się tyle ile da się"upchać" pod ciśnieniem żeby upchać 14 litrów to butla musiała by ważyć powyżej 100kg ciśnienie musi być coś około 250 atmosfer w pojemniku wielkości standardowej butli takiej jak do kuchni gazowej. w niej mieści się 11 litrów skroplonego paliwa a to bardzo dużo. tylko skroplone paliwo ma tą zaletę, że jest stabilne ciś nieniowo. nie mam pojęcia czy ktoś skrapla tlen i jak on się zachowuje w tej postaci.
tutaj trochę widać jak ogromne jest ciśnienie (to chyba 12litrów CO2)

Ja jeszcze nie zaobserwowałem paniki, ale to kwestia kilku dni kiedy nowe przypadki się pojawia wtedy panika będzie. Ja się wypowiem za siebie poki nie ma na Śląsku nie panikuje jak dotknie to województwo to zacznę trochę panikować Zachorować jak widać bardzo prosto a jednak zakupy muszę zrobić. Na razie jest stabilnie ludzie w sklepach nie robią paniki No może wczoraj gościu starszy do swojej żony bardzo ładnie proszę nie kaszleć w mojej strefie bo się jej kaszlnelo raz. Dziś było stabilnie ba nawet w moim bloku nie ma jeszcze jakiś instrukcji jak myć ręce wiec można rzec ze myszkow w innej czasoprzestrzeni żyje

Posted using Partiko iOS

Jakie zamieszki i jakie protesty skoro ludzie boją się kontaktu z innymi ludźmi?
"Wczoraj w jednym markecie "rzucili makaron". Stoje grzecznie w kolejce, a za mną kobieta podjeżdża wózkiem i ma ze 40 paczek tego produktu."
Może babka lubi makaron? Jak są promocje na makarony to sama zaopatruję się jak ta kobieta :)
"Niech się dzieje wola nieba, z nią się zawsze zgadzać trzeba" a co ma być to i tak będzie...