Otóż nie widzę przyszłości w moim artyźmie. Dziesięć lat tzw. "levelowania" fabularyzacji pomysłów, jeszcze więcej rysowania. A z poziomu "Kupa bez sensu" weszłem na poziom "No fajne nawet, ale zwykle normalne". Pewno dlatego że wymyślanie jako tako idzie, ale kiedy trzeba to ubrać w formę, wysiadam. Po prostu siadam i nie ważne czy rysuje, piszę czy gre programuję. Nie umiem się na tym skupić. Owszem potrafiłem robić to całymi dniami, ale w ślimaczym tępie, podobnym do tego w jakim sprzątam. Co chyba znaczy że po prostu robiłem to bo chciałem efekt a męczył mnie proces. Tyle robiłem, ale nic do końca bo po prostu nudziło mnie to chyba. Nie że rezygnuje bo "nie chce mi się" tylko dlatego że widzę że więcej z tego nerwów i marnowania czasu niż pożytku i jarania się. Zdecydowałem wrócić do mojego pierwszego w życiu marzenia które wyparł artyzm który w zasadzie nie miał sensowniejszego celu.
Ogólnie mam podejście naukowe do życia w kłamstwie czyli "Nie ważne ile zmarnowałeś życia, pieniędzy, czegokolwiek, nie ważne co straciłeś, jeśli przestałeś wierzyć w kłamstwo czy nawróciłeś się na faktyczny stan rzeczy, jesteś zwycięski". A co było moim pierwszym marzeniem? Zostanie ninją. Oczywiście miałem wtedy około 4-5 lat i nadekspozycję na animu, szczególnie "Naruto" i brałem to dosłownie. Ale teraz nie mam zamiaru dopadać urzędasów czy biegać z bokenem na plecach jak pewien pan z Warszawy, chodzi po prostu o to podejście do życia. Ja nie umiem tylko konsumować, muszę się rozwijać. Do czego zmierzam z tym postem? Otóż jeśli czytelnicy, tak do was mówię, jeśli chcecie, mogę zrobić tu lub na d.Tube jakąś serię jak z chłystka próbuje się stać fajtero-parkurowco-snajperem ლ(╹o╹ლ ). Szczerze nie widzę innego pomysłu na życie niż takie ninjowanie. Nawet jak jedna osoba powie że chce, zrobię, chociażby po to żeby mieć dokumentację na przyszłość. Pozdrawiam.
PS: Jeśli chcecie taką serię zaproponujcie schemat/formę itp jakby to mogło waszym zdaniem wyglądać bo sam nwm, rzuciłem tylko propozycją. Z góry dziękuje za pomysły. m(_ _;)m
strasznie nie lubię jak ktoś przerzuca na odbiorców całą kreatywność. Chcesz coś robić to miej na to pomysł albo nie rób tego.
W sumie racja, nie pomyślałem o tym w ten sposób, w sumie zobaczy się na co wenę będę miał.