Swojego osobiście topiłem przed upadkiem i nic się nie działo. Nawet robił fajne zdjęcia. Idąc tokiem Twojego rozumowania S9 powinno być monstrum wytrzymałościowym ;) A myślę, że pierwszy lepszy upadek i poleci ekran jak nic.
Od czasów "skoku technologicznego" jakim było w zasadzie wprowadzenie Androida 4xx (płynne działanie) wszystkie telefony idą na ilość a nie jakość. Zauważ tak naprawdę różnice między S8 a S9, albo Sony Xperia Z4 a Z5. Każdy producent już tylko odświeża swoje modele a nie wprowadza nic co mogłoby faktycznie stać się przełomem na rynku.
A wystarczy porównać Galaxy Note 1 z Galaxy Note 2 i 3. I tu był skok ogromny. Czasy 2011-2015 były takimi, gdzie firmy próbowały dać jak najwięcej w jak najlepszym wydaniu z racji tego, że były to lata nowych technologii i była to zwykła walka o rynek.
Fajne jest to, że kiedyś modeli każdego producenta było kilka. A teraz? Wersje mini, maxi, neo, photo, xray, usb, mzk i milion wydań jednego modelu tylko, żeby zarobić. Uważam, że dopóki nie wprowadzą czegoś naprawdę nowego (hologram rzucił mi się na myśl) nie będzie sensu kupowania nowych modeli.
Pozdrawiam :)
Chyba wiąże się to z cyklami projektowania i wypuszczania produktów, maksymalizacja zysków z kasy zainwestowanej w opracowanie nowej technologii. Dziwię się tylko, że ludzie tak bardzo na to lecą i płacą grubą kasę za te drobne nowinki.
Hologramy, AR, VR i asystent AI, czekam tak bardzo!
Pozdrowienia!