pewnie idzie :)ale dojść nie może - pracowałem 12 lat w korporacji - od 5 lat jestem freelancerem - współpracuję z wieloma firmami, wystawiam faktury* ale nie mam firmy:)
nie wiem, może nie chcę być przywiązany?
strachu nie czuję, raczej czuję chęć zmiany :) taki inny opis uczucia - uczucie strachu spięcie
chęć zmiany - moc :)
nie wiem, to jak zwiewanie z obozu jenieckiego - najpierw strach - potem cała "pizda w las"
przepraszam za wulgaryzm :) ale wydał mi się wyjątkowo niezbędny w tym komentarzu :)
Więc nawet jeśli powiem Ci, że robisz świetne grafiki, to i tak niewiele zmieni :)
Tak czy inaczej, oby to kiedyś do Ciebie po prostu przyszło (jeśli na prawdę tego pragniesz)
pewnie idzie :)ale dojść nie może - pracowałem 12 lat w korporacji - od 5 lat jestem freelancerem - współpracuję z wieloma firmami, wystawiam faktury* ale nie mam firmy:)
nie wiem, może nie chcę być przywiązany?
strachu nie czuję, raczej czuję chęć zmiany :) taki inny opis uczucia - uczucie strachu spięcie
chęć zmiany - moc :)
nie wiem, to jak zwiewanie z obozu jenieckiego - najpierw strach - potem cała "pizda w las"
przepraszam za wulgaryzm :) ale wydał mi się wyjątkowo niezbędny w tym komentarzu :)
Czyli to bardziej takie "nie wiem do końca o co mi chodzi"... niż brak wiary w siebie :)))
w sumie tak :) przyszłość się generuje cały czas:) wiec ?... jaki kierunek właściwy to nie wiem