You are viewing a single comment's thread from:

RE: Dlaczego dzieci nie czytają książek?

in #polish6 years ago

Dzieci to wielka nieodgadniona zagadka. To zamknięty na cztery spusty pokój, do którego musimy znaleźć klucz, gorzej jest jak nie chce nam się go szukać. Poszukuję go cały czas i nie mogę powiedzieć, żeby mi mój mały w ty pomagał pomimo tego, że mówi do mnie po imieniu. Chciałbym być jego kolegą, zrozumieć go i rozszyfrować jakimi kategoriami myśli. To trudne zadanie i zapewne mi się nie uda. Niechęć do czytania to mały problem, nauka w szkole to dopiero szklana góra, którą trzeba pokonać. Z własnego doświadczenia zaobserwowałem u dziecka okresy, etapy, fascynacje, wybuchy słomianego płomienia, które nigdy poza wizytą w bibliotece nie były związane z czytaniem. Ewentualnie poza lekturą do poduszki, w której rodzice wyręczali swoją pociechę. Były klocki Lego, fantastyczna zabawa na plus dla dziecka (pomimo że Lego to droga rzecz, nie polecam innych zestawów, ponieważ mogą wasze dzieci doprowadzić do frustracji i zniszczyć cały zapał i przyjemność z zabawy). Puzzle też miały swój czas i miejsce, i różne okazjonalne zabawki np. pistolety Nerf choć mało edukacyjne i wychowawcze, jednak czego się nie robi dla naszych łobuzów, mimo że wiemy o popełniającym błędzie. Warto dodać, że w żadnym z tych momentów dziecko po książkę nie sięgnęło. Następny rozdział to sport, fascynacja piłkarskimi idolami, treningi, zawody, ale to wszystko też rywalizowało z komputerem, tabletem, telefonem, youtuberami, progamerami, grami online, bo gdy brakło na to w pewnym momencie czasu, mały dostał wolny wybór. Zgadnijcie, co wybrał? I w tym całym natłoku jak ma się obronić ten biedny prostokąt z wydrukowanymi czarno białymi znakami, przy których się jeszcze się trzeba skupić, żeby to w jakiś sensowny sposób poskładać. Rada na już od fana słowa pisanego, nie organizujcie dzieciom czasu poprzez tablet, telefon, są chwile w których doskonale nas to wyręcza zwłaszcza gdy jesteśmy zmęczeni, a dziecko marudzi. Gdy czekamy w długiej kolejce, a to najlepszy sposób by zabawić malucha, ale wierzcie od tego się właśnie zaczyna. Tu popełniamy ten pierwszy niewinny błąd.