Ale wslomnienie. Pykałem w Rica. Oj zajefajna gra. Nie pamiętam jak daleko doszedłem ale ten goniący kamień i przeszkody. A jak się wkurzałem😀 Na commodorku joystik się grzał😀
You are viewing a single comment's thread from:
Ale wslomnienie. Pykałem w Rica. Oj zajefajna gra. Nie pamiętam jak daleko doszedłem ale ten goniący kamień i przeszkody. A jak się wkurzałem😀 Na commodorku joystik się grzał😀
Ciesze się, że mogłem przyponieć dawne lata. Przy Ricku można było dostać kur... nerwicy.
Tak szczerze mówiąc, teraz jak odpaliłem Ryśka to ta gra mnie nie triggeruje jak kiedyś, bo wiem że jest trudna. Teraz to reaguję na to śmiechem. XD