I tak to wspomnienia wracają.
Mój ostatni zjazd 06.2016
Z tego co pamiętam to już był taki zjazd i potem wyjazd pożegnalny.
Już nie musiałem bawić się kablami na pomoście wiszącym w tych nie zwykle trudnych warunkach (woda, sól, metan).
Ciężka praca szczególnie Górników,a płaca sprawiła, ze musiałem się pożegnać.
Czapki z głów "Górnicy".
Szczęść Boże.
A teraz pracuje Pan w kopalni BitCoinów ;)
Tak dokładnie pracuję z Kryptowalutami codziennie :)