Super porównanie - rzeczywiście te nowoczesne gadżety mają wiele cech które kiedyś ludzie przypisywali wyimaginowanym stworom.
Czekam tylko na moment kiedy Alexa lub Siri oprócz odpowiedzi na pytania o pogodę i zakupy w internecie, a nawet jak sobie radzić z depresją będą odpowiadać na przykład na takie pytanie jak: "Gdzie położyłam klucze?"
W końcu te dawne duszki i skrzaty lub nawet późniejsi "wymyśleni przyjaciele" często "robiły ludziom na złość" chowając różne rzeczy... Zastanawiam się, CZY albo raczej KIEDY sztuczna inteligencja zacznie robić nam takie "psikusy"... Ale najważniejsze, w jakim celu...?
You are viewing a single comment's thread from:
Pytanie o psikusy AI's bardzo mi się podoba :) Pozwala ono myśleć o najważniejszej chyba różnicy między starą i nową rewolucją technologiczną. Kiedy podczas pierwszej rewolucji pojawiły się maszyny, oczywiste było, że dźwig czy silnik nie mają żadnej władzy nad nami, że są tylko przedłużeniami i wzmocnieniami naszych rąk i nóg. Ludzki umysł pozostał jedynym miejscem, gdzie podejmuje się decyzje.
Z drugą rewolucją, rewolucją wynikającą z pojawienia się AI's - jest inaczej. Już teraz nasze umysły ustępują im w szybkości i zdolności przetwarzania informacji o najbardziej złożonych procesach, np. na giełdach. W związku z tym niektóre decyzje już są automatyzowane, bo nikt nie chce się spóźnić, przegrać z konkurencją. Im więcej będzie takich sytuacji, tym bardziej "kaprysy AI's" będą dla nas właśnie kaprysami, czyli będą coraz bardziej niezrozumiałe.
Być może nawet historia zatoczy pełny krąg. Podobnie jak w przypadku rusałek czy skrzatów, czasami AI's będą nas słuchać, a czasami nie. W jakim celu AI zrobiło to czy tamto? Któż to będzie w stanie zrozumieć? Wielu ludziom się ta sytuacja nie spodoba. Bedą chcieli sami decydować o sobie i odmówią jakiegokolwiek kontaktu z AI's. Oczywiście tym samym odsuną się od wielkich procesów, kształtujących gospodarkę, politykę, codzienne życie. Bez pomocy AI's ich nie zrozumieją.
Ci, co odmówią udziału w drugiej rewolucji, staną się nowymi Amiszami. Trochę sympatyczni, ale głównie traktowani jak dziwacy. Nie korzystanie z technologii ma swoją cenę.