Ja się w RPGa zaczęłam bawić niecały rok temu.
Autorski setting stworzony przez Mistrza Gry, stała drużyna skomponowana z grona dobrych znajomych i niedopracowana mechanika.
Dlatego dla mnie klasyczne, gadane RPG to nacisk na historię, relacje między postaciami, zagwozdki moralne i psychologię postaci.
I mam podobnie; granie złą postacią jest dla mnie nieziemsko trudne, zawsze oscyluję w okolicy neutral good /chaotic good.
You are viewing a single comment's thread from:
Tak, kobiety chyba bardziej lubią zagłębiać się w postać niż w zwykłe mordowanie :)
Całkiem możliwe. U mnie jest to też kwestia Mistrza Gry, który sam kładzie nacisk na wymienione aspekty :)
Póki co grałam tylko z tym jednym, nie nudzi ani trochę, ale miło by było kiedyś spróbować innego, bardziej zrównoważonego podejścia. Dla porównania.
U nas na sesjach MG to stanowisko bardzo często rotacyjne. Dziś będę na nim debiutować jeśli chodzi o sesje dla kilku osób i to na żywo.