Ty narawde nie rozumiesz istoty problemu albo jednak jestes slabo kumaty. NIKT nigdzie nie powiedzial ze amantadyna leczy w 100% przypadkow tylko to ze na kazdy taki jeden rozdmuchany celowo w celach manipulacji przez media, przypadek znajde ci 4 przypadkow zgonow poszczepiennych i 40 kolejnych w ktorych preparat nie uchronil przed covid. A to tylko wierzcholek gory lodowej bo szczypawki to nie tylko kwestia covid ale wielu innych zdrowotnych powiklan. Glownie naczyniowo sercowych i neurologicznych. O innych JESZCZE nieudowodnionych teoriach;p Takze wybaczale ja nawet w przypadku ciezkiego znoszenia przebiegu choroby wybieram amantadyne bo potem bede zdrow jak ryba. A nawet jak bym jakims cudem wykitowal ? Perspektywa 2 tygodni(nawet miesiaca) ciezkiego chorowania i marginalne ryzyko zgonu - w koncu kokes ktoreho przytaczasz zyje, kontra zniszczenie organizmu i potencjalne kalectwo i niewola do konca zycia:p Ryzyko warte swieczki
You are viewing a single comment's thread from:
Gdzie ja namawiam do szczepienia w tym wpisie? Czemu atakujesz mnie za rzetelne podawanie informacji. Napisałem, że nie dowodzi to nieskuteczności amantadyna. Twoje filmiki też nie dowodzą skutecznośći, bo ludzie z cięższym przebiegiem zdrowieją i bez amantadyny i jak bez szczepienia.
Brakuje informacji o tym, czy żona która wylądowała w szpitalu też leczyła się amantadyną.
Spoko może lepiej ciężko przechorować, ale oczywiście jak wszyscy zachorujemy, to gdzie będziemy ciężko przechorowywać? Czy dzisiejszy bohater przeżyłby, gdyby system opieki zdrowotnej się załamał? A przecież propsujesz taki model? Zakupić amantadynę i zapomnieć o wirusie, którego przecież można nawet nie ma. Czy słyszałeś o powikłaniach po covidzie?
Owszem sam zaszczepiłem się. Według wczesnych teorii antyszczepionkowców powinienem już nie żyć. Miałem Covid w domu nic nikomu poza utratą smaku i węchu nie było.
Niestety nie mamy alternatywnej ziemi w wieloświecie, żeby sprawdzić co gdyby nasz dzisiejszy bohater się zaszczepił albo co by było jakbym sam się nie zaszczepił i moja rodzina.
Skąd takie dane. Widać, że lubisz numer 4 ;) Ile było takich przypadków medialnie rozdmuchanych, takich o amantadynie? Kilka, no to kilka *4 i *40. To mało bardzo ;)
Pozdrawiam życzę zdrowia.
Rozmowa z ludzmi, ktorzy bredzą w jakims temacie nie ma sensu. Lepiej ignorować. Wiem, bo sam kiedys bylem szurem zakutym w aluminiową zbroję i lykalem niektore rzeczy jak pelikan sliwki.