Chwilki

in #polish9 months ago

Znacie te chwile, gdy wszystko jest po prostu dobrze?

Wczoraj był piękny dzień. Po pracowkowym śmieszkowaniu (znalazłem nowe zastosowanie fletu xd) miałem się dzisiaj zająć spokojną pracą nad swoimi projektami, siąść i skupić się na tym. O 16-ej dostałem jednak wiadomość od znajomego. Został "zuduchowiony" po kłótni ze swoją znajomą, i od dłuższego czasu ma problemy z wyborem tego, co ma robić. Rozumiem go strasznie, dawno temu też miałem z tym problem. Spotkaliśmy się. Po próbie włamania się na wieżę (zły humor złym humorem, ale nudziarz nie chciał pomóc) siedliśmy i zaczęliśmy rozmawiać. Słuchałem. Czasem coś odpowiadałem. Żeby go zająć pokazałem mu jak pimpiżyć na flecie, wziąłem ze sobą na zakupy, ale przede wszystkim słuchałem.

Cała reszta dnia była wypełniona dziesiątkami małymi interakcjami z przypadkowymi ludźmi, ale chciałbym opowiedzieć o dwóch najsympatyczniejszych:

Przyuważyłem że właściciele nawiedzili Żabkę. Ten cennik krzywo, tu za dużo produktów, tu za mało. Rzeczy, na które żaden klient w życiu nie zwróci uwagi. Nachylam się nad ladą: "A mi się tutaj podoba!" - mówię konspiracyjnym szeptem.

Druga sytuacja miała miejsce, gdy siedziałem na moim ulubionym murku. Słuchałem sobie jakiegoś podkastu, gdy podszedł Starszy Pan. Poprosił o to, czy mogę mu coś kupić so jedzenia. Byłem po zakupach, sięgnąłem do torby. Zaczęliśmy rozmawiać. Wyglądał, jakby się spieszył, szczerze mówiąc jestem ciekawy, dokąd może się spieszyć taka osoba. Miał miły uśmiech i opowiedział mi historię o tym, jak jego znajomy zyskał wiarę. Nigdy nie był za bardzo wierzący, ale w czasie Covida zachorował jego ojciec. W jego intencji zaczął się gorąco modlić, ojciec trafił do szpitala, stan był zły. Ale nie ustawał. Udało się, lekarze to uratowali. Zaczął od tego czasu rozdawać święte obrazki, które przekazał Starszemu Panu i tak trafił on w moje ręce.

Przyjąłem go.

Na dzisiaj tyle, zamykam to małe okienko na moje życie, trzymajcie się!

#polish #polski #blog #pl #samorozwoj #okno