Nie spotkałem się jeszcze z takim zarządzaniem własnymi finansami, a sam czasami łapię się na tym że właśnie w taki sposób myślę o swoim budżecie. Chodzi o to żeby potraktować siebie jako firmę.
Na początku może to być małe przedsiębiorstwo, ale musimy sobie założyć jakiś cel - czy chcemy się po prostu utrzymać na rynku, czy może coś więcej i być potężną korporacją. Kolejnym krokiem jest znalezienie drogi do naszego celu. Jeżeli chcemy zdobyć jakiś nowy rynek to szukamy jakiegoś dodatkowego źródła dochodu.
W finansach firmy wyróżnia się dwie kwestie - zarządzanie przychodami i zarządzanie kosztami. Dlaczego w naszym budżecie nie zrobić tego samego?
Skupmy się na maksymalizacji zysku i jak najbardziej zredukujmy koszty, zdobywajmy kolejne źródła dochodu.