O kurczę... Nie zdawałem sobie sprawy, że w Bangkoku było tak niebezpiecznie. O żółtych i czerwonych koszulach coś gdzieś słyszałem, ale dopiero teraz dowiedziałem się dokładniej o co chodziło.
You are viewing a single comment's thread from:
O kurczę... Nie zdawałem sobie sprawy, że w Bangkoku było tak niebezpiecznie. O żółtych i czerwonych koszulach coś gdzieś słyszałem, ale dopiero teraz dowiedziałem się dokładniej o co chodziło.
No było ostro, choć jak się nie było w centrum protestów gdy akurat armia wkraczała do akcji to raczej nie czuło się zagrożenia. To jednak wielkie miasto a ja wtedy mieszkałem i pracowałem raczej bliżej obrzeży niż ścisłego centrum.