Ja również uważam, że podbijanie własnych postów botami nie jest raczej godne pochwały i zazwyczaj nie upvotuję takich wpisów, które większość swego zarobku mają kupiony.
Jednak sprawa z botem MK jest inna. Z tego co widzę, to w zdecydowanej większości korzystają z niego opiekunowie tagów (w tym ja), którzy podbijają nim teksty innych, a nie swoje.
Autorzy postów podbitych botem MK są czyści. Sami nic nie kupowali, a zagłosował na ich tekst albo sam MK, albo któryś z opiekunów tagów. Dlatego nie powinno się im zabierać szansy otrzymania głosu od @noisy przyznanego przez jakiegoś eksperta za pomocą Wise.
Ja, jako opiekun tagu #pl-filmy będę korzystał z inicjatywy MK, żeby podbijać posty autorów piszących w tym tagu. Owszem, wolałbym żeby @mmmmkkkk311 zaczął korzystać z Wise, szczególnie jeśli to byłoby łatwiejsze w obsłudze. Jednak darowanemu koniowi nie patrzy się w zęby. Dostałem możliwość wspierania tagu, który najchętniej przeglądam, więc z tego korzystam. Od kilku dni teksty związane z kinematografią zarabiają kilkakrotnie więcej niż wcześniej. Dla mnie to jest oczywiste, że społeczność na tym korzysta, a przy okazji ja.
Mnie również niepokoi, że ktoś nie znający sprawy zacznie zarzucać, że wszyscy kupują głosy. Ale przecież w rzeczywistości tak nie jest - MK sam wysyła środki na korzystanie z bota. A w transakcjach na jego konto widać przecież, że użytkownicy nie podbijają swoich postów, ale posty innych osób. Czy można zatem w jakiś sposób obwiniać ludzi, którzy zgodzili się korzystać z projektu MK i wspierać innych autorów w swoich tagach?