Ucieczka w kosmos - [astrokonkurs1] Czym jest dla mnie kosmos...

in #polish7 years ago

W ramach organizowanego przez @astromaniak astrokonkursu postanowiłem opublikować swój tekst. Podszedłem do tematu od nieco innej strony. Otóż przedstawiam krótkie opowiadanie, którym staram się odpowiedzieć na pytanie "czym dla mnie jest kosmos?"

Zachęcam do przeczytania!

milky-way-1023340_1920.jpg
Źródło: https://pixabay.com/pl/droga-mleczna-wszech%C5%9Bwiat-osoby-1023340/

Ucieczka w kosmos

Po kolejnym niesłusznym laniu, które dostał od swego nerwowego ojca, wybiegł z domu na duże podwórko. Tym razem miejsca uderzeń bolały go bardziej niż zwykle. Nie cierpieniem jednak przejmował się najbardziej. Martwił się, że jutro w szkole ktoś może zobaczyć jego siniaki i znów zaczną się niewygodne pytania nauczycieli i szkolnej psycholog.

Otarł dłońmi łzy, które pociekły z powodu wściekłości na tą całą sytuację. „Pieprzyć to” – powiedział głośno i położył się na plecach na wilgotnej trawie. Teraz mógł obserwować gwieździste niebo, w którym miał nadzieję znaleźć ukojenie.

Była już prawie północ, a temperatura spadła wyraźnie poniżej granicy komfortu. Chłopak jednak nie odczuwał chłodu. Gapił się w ciemną nieskończoną przestrzeń przed sobą, w której roiło się od kosmicznych obiektów.

„Kosmos. Mój przyjaciel kosmos” – pomyślał uspokajając się już nieco. Tego mógł być zawsze pewny – kosmos nigdy go nie opuści. Od zawsze uwielbiał podziwiać nocne niebo, a zwłaszcza w mroźne, zimowe noce, gdy była najlepsza widoczność. Robił to, bo sprawiało mu to przyjemność. Bo go uspokajało i pomagało pozbierać myśli. Kosmos go fascynował. Wciągał niczym czarna dziura. Czasem miał wrażenie, że to przyciąganie jest tak mocne, że jego duch zostaje wyciągnięty z jego ciała i unosi się coraz wyżej. Że wędruje pomiędzy galaktykami, nieograniczony przez nic. Ach, gdyby tylko tak mogło być zawsze…

Z jednej strony kosmos wydawał mu się czymś bardzo odległym. Niedostępnym fizycznie, a co najwyżej mentalnie. Z drugiej miał świadomość, że jest on tuż obok. Na wyciągnięcie ręki. A nawet więcej – on sam jest tym kosmosem. Pojawiał się więc dziwny paradoks. Był kosmosem, a jednocześnie nie mógł go dosięgnąć…

Nieskończony kosmos… W skali kosmicznej problemy chłopca były niczym. Ojciec spuszczający mu łomot o byle pierdołę nie miał żadnego znaczenia. Mogłoby go nie być, a kosmos nie odczułby żadnej różnicy. Ta kosmiczna perspektywa pomagała mu pogodzić się ze swoim losem. Przetrwać kolejną awanturę, kolejny dzień. Aż do śmierci.

Myślą, która podnosiła go zawsze na duchu to ta, że po śmierci będzie już całkowicie połączony z kosmosem. Stanie się kosmicznym pyłem, który nie będzie uwięziony na jednej planecie, ale będzie mógł zwiedzić cały wszechświat. Czas ani odległość nie będzie wtedy się dla niego liczyła. Pył kosmiczny jest przecież wieczny…

Gdyby teraz ktoś zapytał tego młodego chłopaka, leżącego na wilgotnej trawie w chłodną wiosenną noc, czym dla niego jest kosmos, odpowiedziałby:

-Nadzieją.

universe-1044107_1920.jpg
Źródło: https://pixabay.com/pl/wszech%C5%9Bwiat-osoby-silhouette-1044107/

Koniec

@kusior

Zapraszam na mojego bloga: http://zkusiorabani.pl/
oraz do polubienia strony na FB: https://www.facebook.com/zkusiorabani/

Jeśli tylko Ci się spodobało zostaw upvote i komentarz :) Będę niezmiernie wdzięczny :) Możesz także obserwować mój profil, by nie przegapić kolejnych postów!

Sort:  

Bardzo fajnie przedstawione :)

Dzięki!

kosmos mnie fascynuje - dobry artykul!

Dziękuję :)

Dziękuje za udział🙂Po zakończeniu mojego postu ogłoszę wyniki. Pozdrawiam

Ok. Również pozdrawiam :)

Musisz wygrać! Pozdrawiam!

Zobaczymy :) Konkurencja postawiła wysoko poprzeczkę :D

Bardzo dobre opowiadanie, zmuszające do refleksji i nieco smutne :(

Moim marzeniem w młodości było przemierzanie kosmosu, ale teraz odczuwam lęk przed przestrzenią kosmiczną. Nie wiem czy bym poleciał na wysokość około 25 km nad Ziemią, gdzie niebo zmienia kolor na czarny :)

Kosmos pociąga i też przeraża... Ja po obejrzeniu "Grawitacji" też mam wątpliwości, czy dałbym radę wytrzymać w przestrzeni kosmicznej...

Świetnie przedstawione. Gratulację i życzę powodzenia.

Dziękuję :)

Piękne opowiadanie :)

Dzięki!