Jednak standardowo nie powiedziałem wszystkiego, co chciałem powiedzieć, więc kilka uwag, o których zapomniałem na nagraniu.
- Niestety igrzyska olimpijskie - święto pokoju, tolerancji i przyjaźni, stało się kolejną okazją do podsycania wojny polsko-polskiej.
- Tuż przed nagraniem oglądałem wywiad dziennikarki z uśmiechniętej TVP Sport z polskimi medalistami w kajakarstwie.
Pani dziennikarka spytała, jak wyglądał ich dzisiejszy poranek?
Odpowiedzieli, że zupełnie normalnie.
Pani dziennikarka wielce zaskoczona spytała?
"-Nie było żadnych przesądów, rytuałów?"
Ku zaskoczeniu uśmiechniętej pani redaktor, okazało się, że nie.
Bo przecież powszechnie wiadomo, że wiara w Jezusa jest na igrzyskach niedopuszczalna. Co innego wiara w gusła i zabobony - to dla uśmiechniętych i oświeconych fajnopolaków jest jak najbardziej ok.
A gdyby tak spytała:
"-Nie było żadnej modlitwy?"
Hoho, ale by się działo. - Wśród okropności ceremonii otwarcia zapomniałem skrytykować apoteozę zbrodniczej rewolucji francuskiej. Warto pamiętać, że jedno z ważniejszych państw Europy zbudowane jest na masowym mordzie i terrorze. I jeszcze się tym szczyci. Ale z drugiej strony w Polsce ogromną sympatią darzy się Napoleona Bonaparte, który przez większość świata uznawany jest za zbrodniarza wojennego i uzurpatora.
- Vloga nagrywałem wczoraj, ale nie zdążyłem zmontować, a w czwartek już się częściowo zdezaktualizował. Pan Przemysław #Babiarz łaskawie został przywrócony do komentowania igrzysk, a prawaki, które oskarżały kobietę o bycie mężczyzną, zorientowały się, że to faktycznie była kobieta. Niektórzy nawet przyznali się do błędu. Inni - pousuwali lub pozmieniali posty i udają, że nic się nie stało.