Myślę, że powiedzenie "potrzeba jest matką wynalazków" doskonale pasuje do sytuacji, która została zauważona przedwczoraj przed jednym z belgijskich McDonaldów.
Image by Fathromi Ramdlon from Pixabay
Po ponad miesięcznym zamknięciu w zeszłym tygodniu rząd belgijski wyraził zgodę na otwarcie od ostatniej soboty kwietnia marketów budowlanych i fast foodów sieci McDonald's i Quick, ale wyłącznie w wersji drive in. Wyposzczonym klientom sklepów budowlanych nawet nie przeszkadzał rzęsisty deszcz, który spadł w sobotę rano, posłusznie od rana w strugach deszczu z zachowaniem dystansu czekali na możliwość wejścia do sklepu. Od tygodnia zdjęcia długich kolejek samochodów ustawiających się przed fast foodami są obiektami wielu żartów w internecie.
W celu zachowania społecznego dystansu sieci fast foodów określiły, że będą wyłącznie obsługiwały klientów podjeżdżających w pojazdach. Co w takim razie ma zrobić rodzina, której marzą się Big Mac, czy zestawy Happy Meal a nie ma samochodu. Niestety nikt z rządzących nie pomyślał, że w czasach, gdy statystyczna rodzina posiada jeden lub więcej samochód, są wciąż rodziny, które nie mają żadnego pojazdu. W tak prostej sprawie rządzący wykluczyli pewną najuboższą część społeczeństwa, no ale od czego jest spryt i pomysłowość ludzka.
Mieszająca w La Louviere pani Nathalie wraz z córką i synową nie dały się zniechęcić i stłumić swój apetyt na frytki, tylko dlatego, że żadna z nich nie posiada samochodu. "Dziewczyny chciały zamówić, ale nie mamy samochodu. Szukaliśmy rozwiązania i znaleźliśmy je" powiedziała po fakcie pani Nathalie.
Rodzina niedawno się przeprowadziła i w związku z tym kobiety miały jeszcze w domu kilka kartonów, które postanowiły wykorzystać do zbudowania niezwykłego "McDo Mobile", mimo tak dobrego pomysłu dziewczyny wstydziły początkowo pokazać się na mieście w takim samochodzie, ale pani Nathalie i apetyt na frytki je w końcu przekonały. Samochód zbudowały w mieszkaniu, więc miały problem wydostać go przez wąskie drzwi, ale jak to już uczyniły śmiało ruszyły nim do najbliższego McDonalda.
Po drodze spotkały się z bardzo pozytywnymi reakcjami kierowców, których mijały, ale obawiały się jak zareagują policjanci jeśli ich spotkają po drodze. Dotarły na parking przed McDonaldem i ustawiły się w kolejkę z innymi pojazdami do Drive In i wtedy właśnie podjechał do dziewcząt policyjny samochód. Kobiety rezolutnie wyjaśniły stróżom prawa swoją sytuację i dlaczego to zrobiły, pomysłowość trzech kobiet niezwykle rozbawiła policjantów, zrobili sobie z kobietami i ich pojazdem pamiątkowe zdjęcie. Pozwolili rodzinie czekać w ich "McDo Mobile" na upragnione zamówienie.
Pomysłowe kobiety w kartonowym samochodzie swoim zabawnym ale praktycznym pomysłem rozbawiły niemal każdego spotkanego na swojej drodze, wiele osób ukradkiem fotografowało niezwykły "McDo Mobile", a one same przyznają, że miały "cały czas ubaw po pachy, a najważniejsze, że nie naraziliśmy nikogo na niebezpieczeństwo!"
Korzystałem z artykułów w dhnet.be i 7sur7.be.
Fotografie z profilu na FB pani Nathalie
Pewnie podobną akcję wymyśliłyby moja teściowa czy mama, gdyby chciały wyskoczyć na frytki z wnukami. A dlaczego? A dlatego, że po prostu nie mają prawa jazdy. :) Co z tego, że samochody w garażu, jak uprawniony kierowca gdzieś się oddali.
Ciekawe czy chociaż spróbowały zamówić bez tego kartonowego malucha. My ostatnio też wybraliśmy się do Maca i pewna rodzina (bez samochodu) po prostu podeszła do okienka i zamówiła co chciała xD
Działa i to od zawsze, nawet przed czasami zarazy. Kiedyś sprawdzałem to na sobie w jednym bardzo popularnym Macu na trasie przelotowej w pewnym mieście na południu Polski. W środku stały kolejki z pasażerów jakichś trzech autobusów a w kolejce do drive in przede mną były tylko dwa auta :-). Mina współpasażerów z autobusu gdy ja już kończyłem jeść a oni ciągle czekali - bezcenna :-D.
To co kiedyś działało niekoniecznie teraz działa. W Belgii bynajmniej aktualnie na pieszo nie zamówisz zestawu w Macu.
Brawa za kreatywność i poczucie humoru dla tych pań.
Dzięki za ten wpis, wprawił mnie w dobry nastrój pomimo deszczowej dnia :)
/ Zagladasz na stary chat? ;) /
Znaczy się ten na S...? To szczerze mówiąc nie, tylko jak przychodzą powiadomienia na e-mail 😉
A nie przyszły? ;)
Widocznie nie, zajrzę tam w takim razie 😉
Pomysł super 😀
Dobrze, że w Polsce tak nie trzeba. Są nawet kartki z informacją, że ludzi na piechotę zapraszają do pierwszego okienka 😉
Super pomysł i jak widać można mieć pozytywne nastawienie nawet w tak trudnym czasie. Pozdrawiam