Pieniądze, hajs, kapucha, szmal - złudne szczęście.

in #polish7 years ago (edited)


American-Express-Blue-Cash-Preferred-569x225.jpg

Moja rodzina zawsze jakoś stała na nogach finansowo. Uczono mnie i moją siostrę (10 lat starszą), że trzeba oszczędzać dosłownie ze wszystkim: prądem, jedzeniem (nie wolno wyrzucić chociażby okrucha do śmieci), gazem w kuchence, żeby wody nie lać do wanny, tylko pod prysznicem zawsze.
U nas nigdy się nic nie marnowało, nic nigdy do kosza nie szło.
Wtedy sobie myślałam - powariowali.
Mimo wszystko to były złote zasady, których przestrzegałyśmy i nie ma zmiłuj.
Jak mi więc przebiegało dzieciństwo pozbawione wypasionych gadżetów? Nawet nieźle Wam powiem. Dużo czasu spędzałam na dworzu. Full kontakt z naturą!
Bawiłam się wtedy jako dzieciak w przeróżne zabawy. Między innymi takie jak wcielanie w różne postacie i kreowanie wizerunku. Mogłam być kim chcę : kotem, lwem, olbrzymim dinozaurem, podróżnikiem, weterynarzem... a nawet indianiem. Co ma piernik do wiatraka? A no ma, i to sporo. Zwłaszcza jeśli tyczy się tego ostatniego.
Prawdziwym indianizmem zaczęłam się interesować dużo dużo później. Masa książek, filmów dokumentalnych nie będących westernami (wbrew pozorom westerny są złe - nie pokazują prawdy tylko oczerniają ) zawładnęła moim umysłem.
Chęć poznania prawdy.
Szacunek do zwierząt tak samo utkwił mi w pamięci jako piorytet - ja jako człowiek, mieszkaniec planety powinnam dbać o wszystko co mnie otacza, każde istnienie traktować z szacunkiem.
Jak łatwo jest kupić coś a później rzucić w kąt. Jak łatwo jest otoczyć się pieniędzmi odgradzając się od ludzi. Czymże jest więc pieniądz dla człowieka?
Stare przysłowie indian Cree głosi : „Tylko wtedy, gdy ostatnie drzewo umrze i ostatnia rzeka zostanie zatruta i ostatnie ryby zostaną złowione zdamy sobie sprawę, że nie można jeść pieniędzy.”
Ludzie inwestują we wszystko - zaślepieni są żądzą pieniądza, ale zapominają, że jeśli coś zdobyli, to zawsze zdobyli to kosztem czegoś.
Czego nie kupimy za pieniądze?

-Prawdziwej przyjaźni
-Szacunku (prawdziwego,a nie bo dyrektor korporacji)
-Rozumu (przeszczep mózgu nie pomoże)
-Wyglądu (operacja plastyczna? musisz ją praktykować często, żeby "ładnie" wyglądać" a i tak finalnie staniesz się "szkapą" z roku na rok :) )

Złudne szczęście trwa chwilę, dosłownie. Wprowadzamy do swojego organizmu zastępstwa prawdziwego szczęścia. Chwilowa euforia i znów rutyna, euforia, rutyna i tak na zmianę.
Kupisz mi czekoladę? gwarantuję Ci, że zniknie ona w przeciągu sekundy.
A mi będzie smutno, bo nie ma więcej ;)
Między innymi dlatego szanuję ludzi o wiele bardziej takich, którzy poświęcają swój czas dla siebie i swoich bliskich, niż tych, którzy myślą, że wymuszą na kimś bycie lubianym, bo mają zastrzyk gotówki.
Mieliście kiedyś sytuację, że ktoś nagle zdobył więcej pieniędzy i nagle przestaliście być dla niego tacy ważni?
Polecam obejrzenie paru filmów od Steve'ego Cuttsa (dla mocnych nerwów :) )

Oczywiście są to tylko moje (wartości) myśli i wcale nie musisz się z nimi zgadzać :)

Sort:  

Stare przysłowie indian Cree głosi : „Tylko wtedy, gdy ostatnie drzewo umrze i ostatnia rzeka zostanie zatruta i ostatnie ryby zostaną złowione zdamy sobie sprawę, że nie można jeść pieniędzy.” - Polecam obejrzeć starego "Łowcę androidów" jak i nową jego adaptację. To jest dokładnie wizja takiego świata...

Smutna prawda ale jednak prawda. Dziś aby być szanowanym i lubianym trzeba mieć wypchany portfel. Lecz jednak znajdziemy jeszcze dziś ludzi który nie patrzą przez pryzmat pieniądza

Są tacy ludzie i jest ich dosyć sporo, tylko trzeba dobrze się rozglądać :)

Bardzo dobre przemyślenia. Mnie też rodzice uczyli oszczędności i teraz mam (jako taki) szacunek do pieniądza. Jeśli chodzi o pytanie zadane na końcu notki, to odpowiedź brzmi "nie". Mnie to osobiście nie spotkało, ale ludziom zaczyna odwalać jak przyjdzie im trochę gotówki.

Znam osobę, której wydaje się, że za pieniądze można kupić przyjaźń. Ale nie można. Pieniądz, moim zdaniem, tworzy tylko pozorne relacje. Szkoda mi tej osoby, bo całą swoją wartość, jako człowieka, zbudowała na dobrach materialnych i żyje w przekonaniu, że od siebie nie musi dawać już nic. To takie puste, jałowe życie...
Twój tekst jest niezwykle trafny.

"Mieliście kiedyś sytuację, że ktoś nagle zdobył więcej pieniędzy i nagle przestaliście być dla niego tacy ważni?"

Właśnie przypomniałaś mi sytuacje, kiedy wróciłem z Anglii. NIKT nie zapytał jak się czuję, czy tęskniłem, co u mnie słychać - tylko: ILE ZAROBIŁEŚ? Odezwali się do mnie znajomi sprzed 5-10 lat, dla kobiet stałem się bardziej atrakcyjny, ale... to nic dla mnie nie znaczyło. Fałszywi ludzie, którzy widzieli we mnie pieniądze, a nie mnie :(

Congratulations @littlefoxy94! You have completed some achievement on Steemit and have been rewarded with new badge(s) :

Award for the number of comments

Click on any badge to view your own Board of Honor on SteemitBoard.
For more information about SteemitBoard, click here

If you no longer want to receive notifications, reply to this comment with the word STOP

By upvoting this notification, you can help all Steemit users. Learn how here!