Według mnie to najsensowniejsze wyjście.
Każdy nowy trafiając na #polish wybierze z całości oferty swoje zajawki, ale równolegle może śledzić co słychać w innych często nieoczywistych ogródkach.
Ja czytając, trafiam przez przypadek na perełki, na które przez przyzwyczajenia nigdy bym nie wdepnął.
Siedziałbym w tagu #pl-muzyka pewnie i ukisiłbym się we własnym sosie.
Na marginesie uważam, że z tym szambem trochę przesadzasz. Dziś czytałem artykuł o wycieczce przez Jurę, o eko-luminescencji. Ponadto zaciekawiły mnie choćby poniedziałki @hallmanna, secesyjne boje @dutmistrza, wieżowe historie @bowess czy burza uczuć @wadera.
Jak na jeden dzień to ... ocean fajnych tekstów.
Naprawdę nie jest, źle.
Nie mam facebooka, ale jak porównasz co Tobie dziś tam wybiło to pewnie zmienisz choć trochę zdanie :)