Księża decydują się przecież na celibat dobrowolnie, przyjmują go z własnej woli... Zastanawia mnie co siedzi w głowach ludzi którzy piszą w ten sposób. Jakie wyobrażenie o zostawaniu księdzem? Że jest jakaś łapanka na ulicy i ludzi się trzyma siłą w seminarium i zmusza do przyjęcia święceń? Że uczniowie seminarium nie wiedzą że przyjęcie święceń oznacza przyjęcie celibatu?
You are viewing a single comment's thread from: