W okolicach biura w którym pracuje, czasami plącze się niezrównoważony koleś który jest nieszczęśliwie zakochany w jakiejś Pani z innej firmy w tym samym biurze. Czasami stoi parę godzin, czy deszcz czy śnieg nie ma znaczenia. Jak policja przyjechała to podobno powiedział że wysadzi w powietrze całe biuro.
Raz go zgarnęli a zaraz potem wypuścili :)