Nie marzysz, nie żyjesz

in #polish7 years ago

Takie jest właśnie moje zdanie proszę Państwa. Bo czym jest życie bez marzeń, bez ambicji i dążenia do celu? Stagnacja, marazm i wegetacja nic dobrego nie przynosi, ciągnie nas jedynie w dół. Żyje się wtedy w zawieszeniu, a nie przeżywa aktywnie i świadomie swoje życie.

Czym są dla Was marzenia? Dla mnie... motorem do działania, nadzieją na lepsze jutro i wiarą w spełnione życie. Czy marzenia muszą być duże? Oczywiście, że nie. Im masz więcej małych tym więcej masz tych małych satysfakcji. W niejednej książce pewnie czytałeś i z niejednych ust słyszałeś, że czasami szczęściu trzeba pomóc. Pomagasz sobie? Robisz coś w tym kierunku? Czy czekasz aż coś stanie się samo?

Wiesz, czasami ludzie mają to szczęście ot tak po prostu nie muszą się napracować, a coś im przychodzi z łatwością. Na całe szczęście nie na wszystko w życiu mamy wpływ...

Każdego z nas otaczają ludzie, którzy to szczęście chcą nam po prostu dać, fenomenem jest to, że bezinteresowanie. Jestem pewna, że każdy z Was może sobie przypomnieć taką sytuację z Waszego życia. To tak tytułem wstępu, bo dziś o tym będzie mój post. O szczęściu, satysfakcji i spełnionym marzeniu.

Jak co roku w listopadzie przychodzi dzień, w którym staję się starsza, można ubolewać albo... cieszyć się prezentami! Pewnego roku nawet nie śniąc sobie o nadchodzącym spełnionym marzeniu, dostałam to co sprawiło, że kapcie mi spadły z wrażenia....Tak!!! Dostałam voucher na skok ze spadochronem ;) Mój mąż, wtedy nie mąż, zaplusował sobie nie powiem, na przyszłe 20 lat :D Teraz czekanie, na lepszą pogodę, bo kto chciałby w listopadzie skakać? Widoczność słaba, zimno, ciemno a poza tym obawiam się, że ze wzgledów bezpieczeństwa czeka się na cieplejszy okres. Ekscytacja rosła z każdym dniem zblizającym mnie do spełnienia marzenia. Cieszyłam się jak dziecko, zachowywałam z pewnością infantylnie ; ) Stało się, dzień zarezerwowany, pogoda wyśniona, jadę... Adrenalina od rana w szczytowych granicach, zenit osiągnie już za chwilę...

IMG20150606123753.jpg

Żeby wszystko nie poszło zbyt gładko czekam na skok, z dużym już opóźnieniem, ale nic nie jest w stanie zepsuć mi humoru ;) Nareszcie coś zaczyna się dziać:

IMG20150606142335.jpg

Pan instruktor robił wszystko żeby mnie wystraszyć - "o ups, tego chyba nie dopiąłem" i tym podobne teksty niestety dla niego na mnie nie działały i nie dałam mu satysfakcji wystraszenia kolejnej ofiary :)

IMG20150606142652.jpg

Dobra, czas na konkrety, dam Wam odrobinę mojego szczęscia, kawałek nieba i radości ;) Zapraszam na krótki filmik.

Muszę przyznać, że w momencie kiedy siedziałam na brzegu awionetki i spojrzałam w dół dopadło mnie lekkie zwątpienie w to co robię ;) Ale po chwili zapomniałam o wszystkich wątpliwościach :)

Udało się Wam spełnić jakieś marzenie? Jeśli tak, co to było? Pochwalcie się ;) W mojej głowie marzeń jest bez liku, będę jednak musiała się trochę postarać by się spełniły. Ale czym jest życie bez marzeń ?

Sort:  

Coś Ci się do pleców przyczepiło :P

jakoś tak wyszło ;)

Marzenia to cele :)

Gratuluje odwagi.
Następny skok samodzielnie ???

Żeby skoczyć samodzielnie trzeba przejść jakiś specjalistyczny kurs z dużą ilością godzin do wyskakania z instruktorem. Na końcu zdaje się jakiś egzamin jak się nie mylę, także to nie takie proste ;)

Sprawa prosta dla mnie > masz cel :) a może to też marzenie ???

Tak jak marzyłam o skoku z instruktorem tak nigdy nie marzyłam o samodzielnym. Kto wie, może za mało odwagi? Ponownego skoku w tandemie bym nie odmówiła ;)

W tandemie masz już za sobą !!!

Czas na nowe marzenie - CEL :)

You can do it :)

Ale kusisz hahah. Jak skończą mi się te co już mam to kto wie... ;)

Moja lista też dłuuuuuuuuuga :)

Działamy

incredible your ability

Bravematkapolka :)

Niesamowity prezent, chociaż... ja chyba mam nieco bardziej... przyziemne marzenia.

To sprawa niezwykle indywidualna ;) najważniejsze by się spełniały ;)

Zgadza się trzeba mieć jakiś cel, marzenie, to nas napędza do działania.

Dokładnie ;) pora popracować nad spełnieniem następnego!

Świetny prezent i gratuluję odwagi🙂 Też mam w planach taką porcję adrenaliny i mam nadzieję, że będę mieć okazję by tego sprobować😀

Serdecznie Cię namawiam, nawet nie jestem w stanie opisać ile pozytywnej energii można z tego wyciągnąć!

Super post! Będę zaglądała tutaj częściej!

Zapraszam, zapraszam ;)