Siema
Dziś miałem zabawną sytuację w pracy :)
Na mój prywatny nr telefonu dzwoni pani telemarketerka. Mówi, że jest z takiej, a takiej firmy i zaprasza mnie na spotkanie, podczas którego będą prezentowane jakieś artykuły (garnki itp. nie wiem dokładnie bo nawet nie słuchałem). Zadaje przy tym te ich klasyczne pytania, typu "czy zgadza się pan, że zdrowe odżywianie się ma istotny wpływ na nasze zdrowie itd. itp." Gdy wreszcie dopuściła mnie do głosu i mogłem coś powiedzieć, to tradycyjnie zapytałem skąd pani ma mój prywatny nr telefonu. Spodziewałem się standardowej reakcji w takim wypadku, czyli albo rozłączenia się albo odpowiedzi, że komputer wylosował, albo że z jakieś wewnętrznej bazy kontaktów. Jednak tej pani udało się mnie zaskoczyć, gdyż na pytanie odpowiedziała z pełnym przekonaniem, że obowiązuje RODO i nie może mi podać informacji skąd ma dostęp do mojego prywatnego numeru telefonu... Tą odpowiedzią mnie po prostu rozbroiła, nie wytrzymałem i wybuchłem śmiechem :P Pani musiała chyba się zorientować, że palnęła głupotę, bo niemalże od razu się rozłączyła.
W takich przypadkach żałuję, że nie mam jakiejś apki do nagrywania rozmów :P
hahaahh
noo RODO jak nic!!
:D