Pojęcie konfliktu
Konflikty między sprawcą i ofiarą niezwykle często stanowią podstawę zabójstwa w stanie silnego wzburzenia. W literaturze bywała ona uznawana wręcz za jedyny powód przestępstw popełnionych pod wpływem afektu . Charakterystyczne są konflikty rodzinne, ale zdarzają się także mające charakter sąsiedzki, będące wynikiem sporu o spadek czy spowodowane wspólnym zajmowaniem jednego lokalu . W piśmiennictwie została sformułowana teza, że sprawców i ofiary owych przestępstw łączy zwykle pewna emocjonalna więź. Należy także zauważyć, że kształtowaniu się emocji i uczuć sprzyjają w szczególności konflikty o charakterze długotrwałym.
Konflikty w literaturze przedmiotu rozumiane są różnie. Część autorów uważa, że należy wziąć pod uwagę ich znaczenie w ujęciu psychologicznym. W tym sensie konflikt jest stosunkiem pomiędzy dwiema lub większą ilością osób, które dążą do różnych celów, a których nie da się ze sobą pogodzić.
Długotrwałość konfliktu
Konflikty nierzadko trwają bardzo długo, nawet wiele lat. Powodują one stałe narastanie napięcia emocjonalnego poprzez mnogość kłótni oraz nieporozumień pomiędzy stronami. Należy zwrócić uwagę, że ocena konfliktu powinna być dokonana na podstawie jego całokształtu. Ustalenia sądu powinny być wysnute w sposób logiczny ze wszystkich przeprowadzonych dowodów, nie mogą mieć zatem charakteru fragmentarycznego, a więc np. opierać się tylko na analizie zdarzenia bezpośrednio poprzedzającego zajście czy wyłącznie na zdarzeniach mających miejsce w dniu popełnienia przestępstwa .
Sąd Najwyższy zwrócił uwagę w jednym z orzeczeń na zagadnienie „kumulujących się sytuacji konfliktowych”, które mogą spowodować u sprawcy stan silnego wzburzenia. Dokładna analiza owych konfliktów o kumulującym się charakterze pozwala na ocenę ich wpływu na emocjonalne przeżycia sprawcy. Omawiane orzeczenie dotyczyło sprawy, w której sprawca zabił swoją żonę. Dokonał tego w ten sposób, że kilka razy uderzył ją w głowę młotkiem. Zgodnie z opinią biegłych psychiatrów silne wzburzenie mogło być spowodowane konfliktem pomiędzy sprawcą a jego żoną. Sąd Najwyższy opinię tę zaaprobował .
Konflikty rodzinne
Konflikty rodzinne, jak już wcześniej wspomniano, odgrywają ogromną rolę w powstawaniu przestępstw z afektu, w tym zabójstw w stanie silnego wzburzenia. Wyróżniane są trzy formy przebiegania konfliktów, które mogą okazać się pomocne w ich analizie.
Pierwsza związana jest z ambiwalencją procesów psychicznych i wynikających z nich działań, które podejmują skonfliktowane osoby. Ich zachowania poprzedzające dokonanie przestępstwa polegają na częstych odejściach i powrotach, próbach naprawienia sytuacji oraz rezygnacji, wyrażaniu nadziei na poprawę stosunków i momentach zwątpienia.
Druga sytuacja charakteryzuje się brakiem sporów i prób poprawienia sytuacji, a nawet jej wyjaśnienia. Występuje tu natomiast z obu stron nieżyczliwość, powodująca tzw. „ciche napięcie”. To na jego gruncie wyrasta atmosfera wrogości.
Trzecia sytuacja to wrogie, nieżyczliwe zachowanie tylko jednej strony konfliktu. Często związane z agresją, powoduje ciągły stan zagrożenia u drugiej strony, która z kolei znosi to pasywnie, cierpliwie, nie protestując . Ostatni przypadek jest charakterystyczny dla konfliktów rodzinnych .
Konflikt z winy sprawcy
Powstało pytanie, jaki wpływ na kwalifikację prawną czynu oraz wymiar kary powinien mieć fakt spowodowania konfliktu przez samego sprawcę. SN już w latach sześćdziesiątych wskazał, że konflikt, który doprowadził do afektu nie może wynikać wyłącznie z winy sprawcy. Rozróżnić należy konflikty niezawinione przez sprawcę od tych, które powstały z jego winy, gdyż zasługują one na różne oceny ze społecznej perspektywy. SN podniósł argument, iż konfliktowa sytuacja, którą spowodował sprawca, może być przez niego zakończona, a więc jej podtrzymywanie oraz rozwój leżą w gestii sprawcy.
Usiłowanie zabójstwa żony
Ów pogląd wyrażony został w wyroku kończącym sprawę usiłowania zabójstwa żony przez męża. Mężczyzna z własnej winy doprowadził do tego, że jego małżeństwo się rozpadło. Znęcał się on nie tylko nad żoną, ale także nad dzieckiem, unikał płacenia alimentów. W końcu dokonał zamachu na życie swojej żony przy pomocy noża. Sąd musiał wyjaśnić, czy sprawca rzeczywiście działał pod wpływem afektu. Zdaniem SN na niekorzyść wersji zakładającej działanie w afekcie przemawiało wcześniejsze przygotowanie noża jako narzędzia do przeprowadzenia zamachu, a także oczekiwanie na odpowiednie okoliczności do rozpoczęcia działania – wyjście ofiary z pracy i rozstanie się jej z osobami towarzyszącymi.
Zabójstwa mężów dokonane przez ich żony
Mąż winny konfliktu
Należy wziąć pod uwagę także sytuację, w której konflikt zawiniony przez sprawcę rozwinął się w sposób, którego nie mógł on przewidzieć. Na rozwój wydarzeń mogą mieć wpływ osoby trzecie, które wpłyną na tok konfliktu w taki sposób, że sprawca utraci nad nim kontrolę.
Powyższy pogląd został potwierdzony w orzecznictwie lat siedemdziesiątych i osiemdziesiątych. SN podkreślał, iż rola, którą odgrywa sprawca w powstaniu i trwaniu konfliktu jest niezwykle istotna, a za niedopuszczalne zostało uznane uprzywilejowane kwalifikowanie zabójstwa w sytuacji, w której konflikt zawiniony był wyłącznie przez sprawcę bądź jego powstanie zależało od sprawcy w stopniu przeważającym. Zaznaczono także, że sytuacja konfliktowa nie może mieć charakteru błahego, a towarzyszyć jej muszą okoliczności ważne.
Inna sprawa, którą zajmował się SN, wyrażając analogiczny pogląd dotyczyła zabójstwa męża, którego dokonała żona. Osobę winną rodzinnego konfliktu stanowiła ofiara. Mężczyzna będący alkoholikiem znęcał się nad żoną i dziećmi psychicznie i fizycznie. Skazano go za to oraz pozbawiono władzy rodzicielskiej.
Zabójstwo dokonane przy pomocy skakanki
Podobna była sprawa, którą SN zakończył wyrokiem, a chodziło w niej o zabójstwo z afektu dokonanego również przez żonę, która pozbawiła życia swojego męża poprzez zaciśnięcie skakanki na jego szyi. Mężczyzna przez wiele lat stanowił zagrożenie dla swojej rodziny. Wszczynał awantury, stosował przemoc wobec swojej żony i małych dzieci często będąc pod wpływem alkoholu. Terroryzował rodzinę i groził jej „wykończeniem”, doprowadził ją do nędzy. SN rozważył w tej sprawie charakter bodźca będącego czynnikiem powodującym reakcję emocjonalną. Przyjęto, że ów bodziec nie jest tożsamy z zamachem, a zachowanie agresywne nie musi być wyłącznym czynnikiem mającym wpływ na powstanie wybuchu emocjonalnego.
Zabiła siekierą
Z omawianym zagadnieniem wiąże się także sprawa, która dotyczyła pozbawienia życia Jana N. przez jego żonę, Zofię. N., a została zakończona wyrokiem SN w 1974 r. Kobieta działała pod wpływem silnego wzburzenia, uderzając kilka razy siekierą w głowę męża ze znaczną siłą, co spowodowało rany rąbane i tłuczone w obrębie głowy, złamanie kości podstawy czaszki, a także przecięcie lewej tętnicy szyjnej, a w konsekwencji śmierć mężczyzny.
Podłożem tego czynu był długotrwały małżeński konflikt. Zdarzało się, że kobieta wyprowadzała się z domu na kilka tygodni albo miesięcy, w tym czasie utrzymując w innymi mężczyznami kontakty seksualne, cierpiała także na chorobę weneryczną od 1971 r.. Ponadto przed zabójstwem wszczęte były dwa postępowania karne, z czego jedno z inicjatywy kobiety, drugie – jej męża. Pierwsze dotyczyło rzekomych gróźb, jakie Jan N. miał kierować pod adresem żony, natomiast w drugim mąż oskarżał Zofię N. o kradzież. Oba postępowania umorzono.
W dniu zdarzenia Jan N. po powrocie z pracy zastał zamknięte drzwi mieszkania, których żona będąca w środku, nie chciała mu otworzyć. Zaczął się on więc do nich dobijać. Kobieta w obawie przed reakcją męża wyszła wraz z dzieckiem z domu i wezwała funkcjonariuszy MO, jednak po przyjeździe stwierdzili oni, że interwencja byłaby bezpodstawna, gdyż zastali Jana N. śpiącego w kuchni na swoim łóżku.
Niedługo po oddaleniu się funkcjonariuszy Zofia N. pojawiła się w kuchni, w której spał jej mąż w celu wzięcia tabletek relanium. Wtedy, zgodnie z wyjaśnieniami kobiety, Jan N. przebudził się i zwrócił się do żony słowami „że jak jej raz da siekierą, to wreszcie będzie z nią koniec”. Po tym zdarzeniu kobieta uderzyła męża siekierą powodując obrażenia, w następstwie których mężczyzna zmarł.
SN uznał, iż konflikt pomiędzy małżonkami w „co najmniej znacznej mierze” powstał z winy Zofii N. Przyjął także, zgodnie z opinią biegłych, że działała ona w stanie afektu fizjologicznego, jednak nie było ono usprawiedliwione okolicznościami. Nie można zatem przyjąć uprzywilejowanej kwalifikacji prawnej tego czynu jako zabójstwa w stanie silnego wzburzenia usprawiedliwionego okolicznościami.
Dysfunkcjonalność instytucji
W literaturze zwracana jest uwaga na zjawisko „dysfunkcjonalności instytucji”, gdyż wpływa ono na kształt przestępczości jako jeden z czynników. Poparta badaniami została teza, że powstawaniu pewnych patologicznych zjawisk może sprzyjać dysfunkcja instytucji oraz różne deformacje towarzyszące ich strukturze. Jest to bardzo wyraziście zaznaczone w przypadku np. przestępstw gospodarczych czy dotyczących korupcji, jednak owa dysfunkcjonalność kształtuje także przestępczość związaną z afektami. Powiązań pomiędzy tymi przestępstwami a omawianym zjawiskiem należy doszukiwać się właśnie w konflikcie niedającym się zakończyć przez jedną ze stron. Do wygaszenia konfliktu mogą dążyć nawet dwie strony, poszukując w tym celu legalnych metod jego rozwiązania czy pokładając nadzieję w pomocy różnych instytucji.
W sytuacji, gdy ta pomoc jest zawodna, pozorna bądź niesatysfakcjonująca skonfliktowanych stron, ich stosunki między nimi często się pogarszają i następuje wzrost emocjonalnego napięcia, a także towarzyszącego mu poczucia krzywdy. Przykładem ilustrującym to zjawisko jest przypadek znęcania się jednej osoby nad drugą. Ofiara stara się, aby sprawca nie został bezkarny i podejmuje próby zabezpieczenia się przed dalszą krzywdą za pomocą odpowiednich środków. W tym czasie emocjonalne napięcie ofiary, która mimo prób, nadal jest bezradna, stale wzrasta. Wkład w taki rozwój sytuacji mogą mieć niewłaściwe funkcjonujące instytucje, które powinny przyczyniać się do rozwiązywania konfliktów lub chociaż do zapewnienia bezpieczeństwa pokrzywdzonym.
Bibliografia:
Opracowania książkowe:
- Daszkiewicz K., Przestępstwa przeciwko życiu i zdrowiu, Warszawa 2000.
- Daszkiewicz K., Przestępstwa z afektu w polskim prawie karnym, Warszawa 1982.
Orzecznictwo:
- Wyrok SN z 7.6.1974 r. (IV KR 87/74), OSNiK 1974, nr 12, poz.228.
- Wyrok SN z 17.6.1970 r. (IV KR 93/70), OPSiKA 1971, nr 1, poz. 11.
- Wyrok SN z 31.12.1957 r. (II K 448/57), PiP 1958, nr 12, s. 1095 i n.
- Wyrok SN z 9.7.1968 r. (IV KR 110/68), OSNKW 1970, Nr 4, poz. 70.
- Wyrok SN z 13.1.1970 r. (IV KR 263/69), OSNPG 1970, Nr 4, poz. 44;
- Wyrok SN z 5.1.1982 r. (II KR 327/81), OSNPG 1982, Nr 7, poz. 98.
- Wyrok SN z 15.03.1972 r. (III KR 4/72), OSNKW 1972, Nr 7-8, poz. 124.
- Wyrok SN z 27.06.1974 r. (III KR 122/74) OSNKW 1974, Nr 10, poz. 185.
Obrazy
pixabay.com
Wniosek dla mnie jest jeden. Sprawy zaszły za daleko. Poza oczywiscie faktem ze te kobiety zabiły swoich mężów w wyniku swoich działań, to na pewno uniknięcie takiej tragedii byłoby bardziej prawdopodobne, gdyby już wcześniej problem został dostrzeżony.
Napiszesz może artykuł o morderstwach na tle politycznym?
Ciekawe zagadnienie, wezmę pod uwagę:)