No dobra, nie myślimy nad tym jak rozczytać mapę, ale w tym czasie wysilamy nasz mózg aby poprawnie skorzystać z nawigacji. Może cały proces jest krótszy, ale co z tego jeżeli mamy czas na inną czynność? W czasie gdy osoba która żyła kilkanaście lat temu głowiłaby się nad mapą my (dla przykładu) analizujemy sytuację polityczną. Złym jest mówienie że nie używamy mózgu lub używamy go znacząco mniej. Lepiej powiedzieć że korzystamy z niego inaczej.
Moim zdaniem nasz mózg jest wystawiony na więcej bodźców niż taki sprzed 50 lat.
Czekam na odpowiedź :)
You are viewing a single comment's thread from: