Betender by Josef Neugebauer (Künstler_in) - Albertina, Austria - Public Domain
Jak wejść w kontakt z Nieskończonością? Jak zacząć, chcąc poznać Najwyższą Wartość dogłębnie?
Ojciec Badeni mówi: módl się. Ale nie przez powtarzanie fraz które nic dla Ciebie nie znaczą. Módl się, otwierając się na Absolut. Modlitwa to rozmowa. To relacja. To słuchanie tego, co mówi do nas Bóg, i mówienie do Niego. Mówienie, tak po prostu, z serca.
W swojej książce, dominikanin odnosi się do wielu różnych praktyk modlitwy, takich jak brewiarz, różaniec, modlitwa Jezusowa, Lectio Divina, i wskazuje wspólny element: czyli co powinno stanowić o istocie modlitwy. Jednocześnie robi to czasem z pewnego rodzaju nonszalancją, ale wie co robi - gdyż mówi od serca. Prosto. Rozmawia z nami tak, jak rozmawia z Panem Bogiem. Nie udaje, Jest przed nami otwarty.
Ojciec Joachim Badeni OP jest poniekąd specjalistą w temacie. W momencie pisania książki, jak sam wspomina, przeżył 64 lata w zakonie, miał więc sporo czasu by przećwiczyć i przetrawić swoje rozumienie modlitwy. Dlatego tym bardziej cenne są zawarte w tej książce uwagi - gdzyż są poparte trwałym doświadczeniem.
Prosta modlitwa to książka traktująca o modlitwie, która w opinii o. Badeniego jest po prostu - prosta. I taka być powinna.
Książka jest prosta. Z jednej strony język stroni od trudnych słów, i zachowuje prostotę przekazu. Nie jest jednak prostacka - głębia znaczenia została tak uporządkowana, że przyswajanie tekstu następuje łatwo. Przyswajanie treści zależy już od naszego własnego podejścia - przede wszystkim od pytania, czy uda nam się faktycznie otworzyć przed Nieskończonym.
Z drugiej strony fizycznie książka także jest prosta i przystępna. Niecałe 150 stron formatu A4 zostało zapakowane w twardą oprawę, sprawiając że czyta się ją wygodnie w podróży. Co więcej, krótkie rozdziały - a jest ich 17, więc każdy ma średnio poniżej 10 stron - sprawiają że można czytać je równie dobrze w czasie krótkich podróży jak i w długich trasach. Porcjowanie treści przydaje się czasem, gdyż pewne rozdziały warto przeczytać dwa razy, lub do nich wrócić, szukając później konkretnej myśli. Jedynym utrudnieniem jest nazewnictwo rozdziałów, które opiera się wyłącznie na kolejnych liczbach - nie znajdziecie w spisie treści prostej odpowiedzi gdzie znaleźć odpowiedź na dane pytanie. Ale nie jest to duża przeszkoda, gdyż prostota, tak obecna w tej książce, ułatwia jej wertowanie raz po raz.
O. Badeni rozbija wykrzywiony obraz Boga, i błędnego rozumienia modlitwy. To nie powtarzanie regułek i infantylne zwracanie się do staruszka na chmurkach. To realne spotkanie Nieskończonego Bytu, to relacja, rozmowa, bliskość z Kimś, kto przekracza nasz świat, z kimś kto konstytuuje Rzeczywistość. To osobista przyjaźń z Naczelną Zasadą Wszechświata.
Mam nadzieję że widzicie w powyższym tekście, że ja, opisując nie zawsze mówię prosto, a na pewno nie tak dobrze jak robi to ojciec Joachim. Dlatego tym bardziej zachęcam do lektury Prostej modlitwy - gdyż na pewno pomoże ona wyprostować obraz modlitwy. A jeszcze lepiej, jeżeli lektura tego tekstu lub samej książki zachęci Was do podjęcia się tego prostego czynu - rozmowy. Wewnętrznej, bezsłownej rozmowy. Poproście o coś. Podziękujcie za coś. Zachwyćcie się dniem, kolorem nieba, drugim człowiekiem. A w sercu ułóżcie zdanie proste, skierowane nie do siebie, ale do innej Osoby. I poczujcie, jak otwiera się między Wami relacja.
Poprzednio
Dotychczasowe recenzje:
#54 Zielony dziennik - czyli czego można uczyć się od adepta leśnej mądrości
#50 Rycerz w zbroi przepływa rzekę - recenzja i rozważania dotyczące Trwogi i Drżenia Kierkegaarda
#34 Nielinearność czasu - czyli jak Jeden Dzień powtarza się codziennie wiele razy
#31 Rok po 1984 - czyli fIlozoficzne spojrzenie na fikcję naukową
#29 Isa Mac Mhuire - czyli jak Jezus został druidem
#28 Vade Mecum - czyli jak w stu stronach przygotować się na śmierć
#23 Liturgiegeist - czyli jak forma odbija ukrytą treść
#21 Karmelowa biel - czyli recenzja rozważań nad Ofiarą w wykonaniu XXwiecznego mnicha
#14 Wcale nie trzeba wchodzić do szafy - recenzja żywotu prawdziwej Łucji z Narnii
#4 Czy dusza jest większa niż Londyn? - recenzja dzieła Aelreda z Rievaulx
W tym sezonie
Co mam w planach, prócz książki, która oczywiście będzie powstawać dalej (ostatnio było kilka rozdziałów, ale czuję potrzebę przeplatać ją z tematami z tej listy):
- kilka pomysłów zlepiło się w jedno, i powstał plan kilkurozdziałowego opisu "modelu biznesowego" harcerstwa, w których skład wejdą:
-- orientacja na wartość w działaniach harcerskich vs biznesowy value stream
-- naturalna kultura organizacyjna
-- jak tworzyć strategię w ruchu i w Ruchu? - możliwe że znajdę też sposób jak sensownie włączyć do tego ciągu logicznego także inne harcerskie tematy:
-- standaryzacja w lean scoutingu
-- otwarta elitarność
-- generatywność w skautingu
Osobnymi tematami będą także:
- jak znaleźć pustynię w mieście, czyli o chrześcijańskiej medytacji
- Epiktet a skauting
- przepis na szczęście według brytyjskiego generała aka siła autosugestii
- czuwanie harcerskie a uważność Ojców Pustyni (no dobra, ten jeden temat miałem wcześniej w głowie, ale pojawił się kolejny bodziec)
- gawęda o bezpańskich psach
- rozważania o świętych obcowaniu (w nawiązaniu do wcześniejszych planów przybliżania świętych)
- sprawczość
- o technologicznych projektach pobocznych, czyli historia prób wejścia do IT