Witajcie!
Mimo kiepskiej pogody na dworze zobaczyłem dzisiaj Forda Mustanga z lat 60-tych. No i mi się wzięło na wspominki :) Tak więc dzisiejszym tematem jest:
Stare i uwielbiane samochody
Pole manewru przy takim temacie jest dosłownie ogromne, mógłbym wymienić z miejsca około 40 samochodów które dzisiaj przekraczają wartości nowych modeli i są ogromnie darzone zamiłowaniem przez maniaków motoryzacji.
Dlatego chciałbym dać od siebie 5 wybranych modeli, w pięciu różnych częściach, które najbardziej mi się podobają, ale równocześnie prosić Was o komentarz z jakimi samochodami kojarzy się Wam słowo "klasyk" :) Najbardziej "złożoną i uzasadnioną" odpowiedź nagrodzę ;)
Numer jeden
Zdecydowanie u mnie numerem jeden jest Ferrari F40. To nie samochód, to legenda. W zasadzie jednym z moich marzeń jest zobaczyć je na własne oczy.
Zadebiutował w 1987 roku, za czasów szefostwa Enzo Ferrari'ego, w dzień 40 lecia istnienia marki. Osoby które brały udział przy projektowaniu tego modelu miały za zadanie zrobić taki pojazd, który przebije Porsche 929 i inne super-auta na głowę, przy tym zachowując "odwracającą się głowę przechodniów". I to zrobili.
Moda lat 70 i 80 nakazywała wręcz zrobienie świateł chowanych w elementy nadwozia - Ferrari również poszło tym tropem i główne reflektory, których używamy do jazdy w nocy chowały się w błotniki.
Tylne skrzydło? Przypominający blat w mojej kuchni spojler miał prawie 2 metry szerokości. Na tym można by było jeść, prasować ubrania i spać po nocach "przy ukochanej".
Po otwarciu wszystkiego czego się da w F40 można było zobaczyć prawdziwą pornografię. Otwierana w całości maska wraz z nadkolami, zderzakiem i lampami? 30 lat później ściągnął to Koenigsegg. Spójrzcie tylko na te kształty, to wszystko, to jest po prostu więcej niż genialne.
Wnętrze "efczterdziestki" było również perfekcyjne. Korbka od szyb jak w 125p, minimalistyczna kierownica, brak zbędnych przycisków. Zwróćcie uwagę na miejsce z gaśnicą. Teraz byłoby to nie do pomyślenia.
Osiągi?
F40 miało katalogowo osiągać 324km/h i rozpędzać się w czasie 4,1 sekundy do 100 kilometrów na godzinę. Nie do końca obie informacje są zgodne. Dziennikarze podczas testów nie mogli zejść poniżej 4,5 sekundy a auto rozpędzało się do 325km/h.
Ferrari F40 miało też być najszybszym seryjnym drogowym samochodem na świecie. I było. Porsche 959 przegrało w tej walce. Zaprezentowane 3 lata później Lamborghini Diablo również. To dopiero lata 90-te zabrały tytuł mistrzowi. Jaguar XJ220 i McLaren F1 były szybsze.
Centralnie ustawiony silnik o pojemności 3 litrów rozwijał moc 478 koni mechanicznych i 577 Nm momentu obrotowego. Skrzynia biegów? Był to 5 biegowy manual.
Silnik rozwijał moc 478 KM przy 7000 obr./min i 577 Nm momentu obrotowego przy 4000 obr./min. Moment kierowany był wyłącznie na tylne koła za pomocą 5-biegowej manualnej skrzyni biegów.
Produkcja F40 zatrzymała się na 1315 egzemplarzach. To i tak czyni ten model rekordowym, ponieważ żadne z Ferrari nie powstało w tak dużej liczbie sztuk.
Jest to mój ulubiony samochód z dawnych lat. To jest czysta legenda, która z roku na rok staje się co raz cenniejsza. W tym momencie można kupić go w cenie 950 000 funtów, czyli lekko ponad 4,5 miliona złotych. Gdybym tylko tyle miał...
- Nie wyrażam zgody na kopiowanie moich postów
- Zdjęcia wykorzystane w poście należą do serwisu pistonheads.
- Tekst jest w 100% mojego autorstwa opierany na bazie informacji znalezionych w internecie oraz na własnej wiedzy.
Mam nadzieję, że miło się czytało. Jeśli tak, pozostaw komentarz i kliknij UpVote!
Pozdrawiam! :)