Trzeba przyznać, że wygląda BARDZO egzotycznie, ale i treściwie! Nie przepadam za wszelkiej maści zupami rybnymi a w dodatku z miętą zastanawiam się jak to można zjeść, ale z pewnością spróbuję jak tylko będę w Malezji. Czy ten makaron jest robiony na podstawie jakiejś 'ichniejszej' receptury czy jest to podobny makaron jaki znajdziemy w japońskiej zupie udon?
Pozdrawiam!