świetny artykuł! mogę się z Tobą utożsamić, bo u było podobnie - w tym sensie,że bardzo późno do mnie dotarły te wszystkie technologiczne nowości, ze wzęglduna rodzicielskie ograniczenia i możliwości finansowe.
Do dziś pamiętam, jak byłam podekscytowana, zakładając pierwszego maila, i byłam pewna, że posiadając maila stanę się taką ważną osobistością, wszyscy będą do mnie pisąć, świat stanie przede mną otworem....ttaaaa😅😅😅
też się cieszę, że wcześniej to do mnie nie dotarło, bo mimo że w sieci jest wiele cennych rzeczy, to zanim nauczymy się z niej mądrze korzystać, mija czas. A dzieci tym bardziej powinny korzystać z dzieciństwa, bo dorosłość i tak je dopadnie i będzie trwać resztę życia... ;)
ale dobrą rzeczą jest internet - i nie tylko tobie się to nie śniło, ale pomyśl o poprzednich pokoleniach - jak my jesteśmy do przodu dzięki postępowi techniczne, mamy 100% większy dostęp do wiedzy i możliwości do spełniania swoich marzeń, często za darmo...
pozdrawiam :)
Dzięki za komentarz :)
Dzięki temu, że do nas później ta technologia dotarła, to chyba bardziej to docenialiśmy. A także wiedzieliśmy jak wygląda "prawdziwe" dzieciństwo w "realnym" świecie.