nie jestem przekonana, czy to dobry pomysł, ale kontynuuje serie "odmienne stany świadomości". Dziś na tapet wzięta została
k e t a m i n a
no, zobaczymy co z tego wyjdzie bo witamina K. na ogół nie sprzyja pisaniu
choć...
przyznam, że piszę raczej ręcznie i rzeczywiście po kecie moje pismo wygląda jak ქართული ოფლი. No dobrze, do rzeczy. Czym ketamina jest? Wedle wikipedii to "wielofunkcyjny organiczny związek chemiczny, substancja psychoaktywna klasyfikowana jako dysocjant psychodeliczny". To samo żródło mówi o zastosowaniu ketaminy w weterynarii, psychiatrii i aneztezjologii, "ketamina oprócz wywoływania narkozy ma także działanie przeciwbólowe."
A to ciekawe, autorka tegoż tekstu w tej właśnie chwili szczypie się w udo i owszem, ból odczuwa, jednak nie ma pewności jakby to było gdyby tej kety nie było.
I już wiadomo że ten tekst raczej nie będzie spójny.
Ileż to sie o kecie nagadałam to jeden Bóg wie, wszak w pewnych kręgach znana jestem jako "Natalia od ketaminy". Zgadza się - odkąd tylko poznałam stan który nazywa się dysocjacją, wpadłam jak Alicja w króliczą norę.
I teraz długa przerwa na refleksje, bo dysocjacja to stan który wymyka się definicjom.
Dysocjacja to z definicji oddzielenie. Czego od czego? Wiele godzin dyskusji z wieloma z ludźmi i subiektywny wniosek to: ego od duszy.
Mnie małej ode mnie Wielkiej.
Ketamina pozwala spojrzeć na rzeczywistość z wyższego poziomu. Zobaczyć cały obrazek a nie tylko jego wycinek.
Ten wpis nie może być obiektywny, bo i autorka była wielką zwolenniczką tejże substancji, jednakże
za dużo zobaczyć - też niedobrze.
w książce " kosmiczny spust czyli tajemnice iluminatów" Robert Anton Wilson opisuje (bodajże) osiem obwodów mózgu z czego ostatni otwiera właśnie ketamina.
Ketamina otwiera dużo, czasem za dużo - tak było w moim przypadku toteż wpis ten nie jest w żadnym przypadku zachętą.
Co by jednak nie mówić, to w subiektywnym odczuciu autorki głównym walorem kety jest możliwość odpuszczenia. 'trip' czy 'faza' po kecie jest niezwykle plastyczna, dosłownie : jest taka jak chcesz
dokładnie tak, jak w życiu.
Niebardzo wiem co więcej napisać, choć zawsze miałam wiele do powiedzenia w tym temacie. Przykładowo: kiedy ktoś pytał mnie jakie to uczucie, mówiłam, że mam poczucie jakbym prowadziła auto z tylnego siedzenia, oglądała spektakl życia albo grała w serialu w którym jestem aktorką, dublerką i reżyserką.
Charakterystyczne było też to poczucie że człowiek jest tylko pyłkiem, a jednak każde ziarenko piasku jest inne. Fraktalność rzeczywistości.
I dużo więcej do dodania byłoby gdyby nie to, że autorka tegoż tekstu jest w tym słynnym k-hole czyli..
Congratulations @neisti! You received a personal badge!
You can view your badges on your board and compare yourself to others in the Ranking
Check out our last posts: