Prezes Ferrari poinformował, że firma pracuje nad elektrycznym superautem, które ma być lepsze niż pokazany niedawno Roadster 2. Oznacza to, że wbrew wcześniejszym zapowiedziom Ferrari chce budować elektryki i uważa Teslę za znaczącą konkurencję.
CEO Ferrari znany jest z ignorowania producentów elektrycznych samochodów oraz całego rynku EV. Wielokrotnie podkreślał, że nie rozumie dlaczego i w jaki sposób ktoś jest w stanie sprzedawać elektryczne samochody. Uważał także, że Tesla nie jest dla nich kompletnie żadną konkurencją i jego firma byłaby w stanie błyskawicznie skopiować technologię i wyprodukować wypuścić produkt.
Tesla zaprezentowała kolejną wersję Roadstera w listopadzie 2017 roku, podczas oficjalnej premiery Tesla Semi. Samochód ma wejść do produkcji w 2020 roku i kosztować będzie $250 000. Elon Musk zapowiedział go jako najszybszy seryjnie produkowany samochód w historii. Do 100 km/h będzie przyspieszał w niewiarygodne 1.9 sekundy, a jego prototyp już jeździ po publicznych drogach.
Prezes Ferrari, Sergio Marchionne, próbuje marginalizować pozycję Tesli na rynku, ale jego ostatnie zapowiedzi wyraźnie wskazują, że rynek pojazdów elektrycznych rośnie i zaczyna być coraz bardziej wpływowy, a firma taka jak Ferrari może powoli czuć się zagrożona. Ze względu na swoją budowę, pojazdy elektryczne mają znacznie lepsze parametry niż spalinowe. I nawet jeśli w porównaniu do najtańszych aut, elektryki są drogie, to już przy superautach ich ceny są bardzo atrakcyjne.
Jeśli elektryczne superauto ma zostać zbudowane, to Ferrari zrobi to jako pierwsze. Ludzie są zdumieni tym, co zrobiła Tesla. Nie chcę umniejszać temu co zrobił Elon Musk, ale może tego dokonać każdy z nas.
Nowy, elektryczny model Ferrari ma parametrami przewyższać Teslę Roadster. Poza tym nie wiadomo o nim nic. Czy faktycznie pierwszy elektryczny model Ferrari może być lepszy od samochodu Tesli, która od początku i od wielu lat specjalizuje się w produkcji elektrycznych samochodów? Okaże się już w ciągu kilku najbliższych lat. Tesla może mieć jednak przewagę w rozbudowanej sieci superszybkich ładowarek oraz doświadczeniu w budowaniu elektroniki, napędów elektrycznych i akumulatorów.
Firma zapowiedziała także, że niedługo zaprezentuje swojego pierwszego SUV'a, który ma być najszybszym SUV'em na świecie. Oznacza to, że profil działalności Ferrari może niedługo przejść znaczną metamorfozę.
Obserwuj mój profil, jeśli chcesz być na bieżąco z nowinkami ze świata technologii.
Źródło: Boomberg
Sukcesem Tesli jest to, że takie firmy, jak Ferrari zaczęły pracować nad elektrycznymi samochodami.
Można śmiało uznać, że Elon Musk zmienił świat.
Nic dodać, nic ująć :)
Dokładnie tak, konkurencja jest zdrowa i świetna dla klienta. Elon Musk sam powiedział, że jego celem jest rozruszanie tego rynku i przyspieszenie przejścia światowej motoryzacji na pojazdy elektryczne. Nie straszna mu konkurencja - nie bez powodu Tesla otworzyła wszystkie swoje patenty ;)
Uważam, że tak. Rynek przyspiesza ostatnio w zawrotnym tempie. Potrzebujemy tylko przejść przez okres, w którym brak samochodów powoduje brak ładowarek, a brak ładowarek - brak samochodów. Gdy tylko infrastruktura będzie lepsza, to nie będzie odwrotu od przejścia na elektryki ;)
Ciekawi mnie jeszcze czy europa całkowicie zrezygnuje z aut spalinowych czy jednak jako pasjonat będzie można sobie kupić auto spalinowe.
Drugą sprawą jest to, że tak naprawdę brak aut spalinowych mocno zatrzęsie rynkiem paliw. Cysterny, zmiana profilu stacji benzynowych. Będzie się działo ;)
a ceny aut używanych pójdą pewnie mocno w górę.
Podejrzewam, że zrezygnuje, ale będziesz mógł sobie kupić bez problemu. Z uwagą, że nie wszędzie będziesz mógł nim wjechać.
konstrukcją może wygra Ferrari ale Tesla jest te kilka ładnych lat do przodu. Ciężko będzie ;)
Super ma te prezentacje Tesla, z chęcią bym zobaczył na żywo.
No właśnie dobre pytanie, czy wygra ;) Tesla ma oczywiście doświadczenie o wiele lat mniejsze niż Ferrari, ale z drugiej strony skupia najlepszych specjalistów na świecie, "podkradając" ich z innych firm. No i Elon Musk ma także firmę SpaceX, która jest świetna w obróbce materiałów i obie współpracują ze sobą. W nowym Roadsterze mają zostać wykorzystywane elementy opracowane wspólnie z SpaceX ;)
Elon Musk's ma jeszcze wiele kart, patentów ukrytych. Nie zależnie kto z nim wystartuje zawsze będzie zależny od Muska który bardzo dobrze przewidział rynek.
Czekam też na najpopularniejsze marki jak wejdą na rynek. Jeżeli mają fabryki przystosowane w pełni do produkcji elektryków (np. VW we Wrześni) to technologię też muszą już mieć dobrze wytestowaną.
Większość producentów motoryzacyjnych zapowiedziało produkcję elektryków na najbliższe kilka lat. I to nie żadnych konceptów, których nigdy nie zobaczy normalny klient, a zwykłe modele z napędem elektrycznym. Bardzo mi się taki progres podoba :) Chętnie zamieniłbym swojego śmierdziucha na elektryka, gdybym tylko miał odpowiednie warunki do tego. Myślę, że w ciągu najbliższych dwóch, trzech lat na stałe przesiądę się na elektryka.
W sumie też mógłbym się przesiąść ale wydaje mi się, że ludzie mieszkający w blokach będą mieli utrudnione zadanie. Garaż do takiego autka raczej obowiązkowy
Od tego są miejskie Superchargery albo Destination Chargery w centrach handlowych itp. Jedziesz na zakupy i ładujesz auto. Chociaż faktycznie ludzie z garażem są w dużo lepszej sytuacji, bo mogą po prostu ładować auto w nocy.
Zawsze byłem fanem ferrari (póki nie zobaczyłem jak wyglądają aventador i huracan), ale Musk, rzeczywiście wyśmiał koncerny, które do elektryków podchodziły wybitnie po macoszemu
Nawet jeśli Ferrari zaprezentuje produkcyjną wersję elektryka - uważam, że będzie to samochód taki jak spalinowy, czyli dla elit z grubym portfelem.
A gdzie dźwięk V12?
Poza tym, jak dobrze pamiętam to prezes Ferrari kiedyś powiedział jasno, że ta firma nigdy nie wyprodukuje samochodu elektrycznego oraz SUV. Więc dziwi mnie fakt chęci stworzenia elektryka..
No właśnie, tylko czym będzie zachęcał potencjalnych klientów? Tylko i wyłącznie marką? Bo Roadster 2 będzie miał rekordowe parametry. Przyspieszenie i zasięg większy niż najlepsze obecnie supersamochody. I będzie kosztował 250 000 dolarów, a nie milion.
Mam nadzieję że w końcu Ferrari się wybudzi i zamiast sedanów i SUVów pokaże coś co znowu zatrzęsie światem. Mam nadzieję że będzie to super / hipersamochód, bo bądź co bądź Tesla to tylko auto użytkowe dla szerszej grupy odbiorców, więc nie wpakują tam najlepszych i najciekawszych rozwiązań. Jedno jest pewne, że w ciągu kolejnej dekady doczekamy się kolejnej kategorii samochodów sportowych związanych z napędem elektrycznym.