Przyznanie się do błędu i zwykłe przeprosiny nie wymazują od razu twojej przeszłości. Groźby pobiciem i udostępnienie prywatnego adresu to nie są żarty.
You are viewing a single comment's thread from:
Przyznanie się do błędu i zwykłe przeprosiny nie wymazują od razu twojej przeszłości. Groźby pobiciem i udostępnienie prywatnego adresu to nie są żarty.
Proponuję, że byście rozwiązali ten spór przed sądem. Ator z Youtuba poleca tą metodę :P
przepraszam to nie prywatnuy a dres a adres znaleziony w ieci zwiazany z dzialalnoscia gspodarcza a te dane nie sa prywatne
Proponuję ich ignorować i robić swoje. Rzeczywiście publikowanie czyjegoś adresu to zbyt mocne. W ten sposób wyciągasz konflikt z przestrzeni wirtualnej do real life. Choć rozumiem, że cię wyprowadzili z równowagi.
Dodawaj tłumaczenia do swoich materiałów na angielski (tytuły filmów też)! Wtedy masz szansę, że polajkuje cię ktoś duży i oni staną się niegroźni.
Tak właśnie było w przypadku Carrionera. A najśmieszniejsze jest to, że Carrioner zdobył uznanie za film Importaqnt message to Susan Wojcicki.
Miał farta, bo jakby nie użył angielskiego, a jedynie polskiego to dokładnie za ten sam film i tą sama treść miałby kilka flag i ogólnie jego kanał by skończył tak jak twój.
Acha i używaj "Decline Payout" oni się wkurzają o pieniądze, sami to przyznali (jak nie wiadomo o co chodzi i takie tam)
Ale ty pleciesz bzdury.